Dobry rok Airbusa

Miniony rok był doskonały dla Airbusa - ocenia "Le Figaro" we wstępnym bilansie

Publikacja: 02.01.2014 16:23

Dobry rok Airbusa

Foto: Bloomberg

Może okazać się jeszcze, że wyniki handlowe były najlepsze w historii tej firmy. Ostateczne dane zostaną ogłoszone 13 stycznia, ale prezes Fabrice Bregier juz powiedział, że próg 1400 zamówień został przekroczony, dwukrotnie wobec pierwotnych założeń. Nie wiadomo tylko, czy chodzi o liczbę netto, z odliczeniem rezygnacji, czy brutto, tego nie doprecyzowano.

Firma z Tuluzy jest w każdym razie bliska rekordowego wyniku z 2011 r. 1419 zamówień netto i 1529 brutto. Powinna więc wygrać niepisaną rywalizację z Boeingiem, który do 20 grudnia zyskał 1074 zamówienia netto.

Ta lawina zamówień obu producentów jest kolejnym dowodem na niesłychaną poprawę rynku. - Branża ma się dobrze - ocenia szef marketingu  samolotów dalekiego zasięgu Airbusa, Alan Pardoe. - Wzrost ruchu powietrznego jest zdecydowanie większy od poprawy światowego PKB. W listopadzie transport zwiększył się o 7 proc., nawet w Europie wypadł lepiej o 5 proc. wobec 2012 r. Linie lotnicze składają więc zamówienia i co ciekawe, są one rozłożone na Amerykę, Azję, Europę i Zatokę Perską. To świadczy o powszechnym zaufaniu do transportu lotniczego.

A jak długo to potrwa, Airbus jest optymistą. - Siłą napędową rynku jest dostęp klasy średniej ze wschodzących rynków do transportu lotniczego. Stale rośnie w Chinach, Indiach i Ameryce Łacińskiej - podkreślił Pardoe. - Może dochodzić do punktowych zastopowań, ale w długiej perspektywie transport ten rozwija się. Nową tendencja na rynku jest rosnąca popularność coraz większych samolotów.

W krajach Zatoki i Azji powstają nowe linie, inne muszą wymieniać wysłużone maszyny. Airbusowi udało się zyskać w Japonii ważnego klienta. Europejczycy mający tam zaledwie 13 proc. udziału w rynku przekonali Japan Airlines do wybrania A350 XWB; przewoźnik zamówił 31 maszyn o wartości 9,5 mld dolarów. Był to policzek dla Boeinga za - jak uważają specjaliści - wpadkę   z dreamlinerami i ociąganie się koncernu z pokryciem poniesionych strat.

W Stanach, gdzie Airbus ma 20 proc. rynku Europejczycy sprzedali Delcie pierwsze samoloty od 1991 r. Chcąc zwiększyć obecność  po drugiej stronie Atlantyku  zaczęli w kwietniu budowę montowni A320 w Mobile (Alabama).

W minionym roku Airbus przekroczył pułap 10 tys. wyprodukowanych samolotów z rodziny A320. Dla krajów Azji przygotował regionalną, pojemniejsza  wersję szerokokadłubowego A330. Planowo przebiegają prace nad najnowszym modelem A350, który w czerwcu wykonał pierwszy próbny lot, a dwa testowane mają już ponad 700 godzin w powietrzu. Ich dostawy zaczną się w II półroczu. W tym roku ruszy w Tuluzie montaż A320neo; pierwszy egzemplarz ma trafić do klienta w październiku 2015.

Może okazać się jeszcze, że wyniki handlowe były najlepsze w historii tej firmy. Ostateczne dane zostaną ogłoszone 13 stycznia, ale prezes Fabrice Bregier juz powiedział, że próg 1400 zamówień został przekroczony, dwukrotnie wobec pierwotnych założeń. Nie wiadomo tylko, czy chodzi o liczbę netto, z odliczeniem rezygnacji, czy brutto, tego nie doprecyzowano.

Firma z Tuluzy jest w każdym razie bliska rekordowego wyniku z 2011 r. 1419 zamówień netto i 1529 brutto. Powinna więc wygrać niepisaną rywalizację z Boeingiem, który do 20 grudnia zyskał 1074 zamówienia netto.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca