Oficjalnie w Brukseli można usłyszeć, że negocjacje w sprawie pomocy publicznej dla polskiego przewoźnika wciąż trwają i nie będzie żadnych komentarzy. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że Komisja Europejska jest negatywnie nastawiona do pomocy dla LOT.
– Podejście do LOT jest jeszcze bardziej ostre niż w przypadku Malevu – mówi „Rz" osoba zbliżona do KE. Przypomnijmy, że węgierski przewoźnik musiał zwrócić pomoc publiczną, co skończyło się jego bankructwem.
Inny wysoko postawiony urzędnik z Brukseli mówi otwarcie: – Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby w Europie zostały tylko Lufthansa, British Airways i Air France KLM.
Ów urzędnik sam pochodzi z kraju, którego narodowy przewoźnik ubiega się o pomoc z budżetu państwa.
O tym, że LOT nie będzie traktowany w Brukseli z pobłażaniem, wiadomo od jakiegoś czasu. – Komisja ma wątpliwości, czy plan restrukturyzacji LOT jest zgodny z wytycznymi UE w sprawie pomocy dla przedsiębiorstw – mówił rzecznik KE Antoine Colombani, kiedy na początku listopada informował o wszczęciu postępowania oceniającego, czy przyznanie LOT-owi 200 mln euro pomocy restrukturyzacyjnej jest zgodne z unijnymi zasadami.