Według danych Służby Celnej w ubiegłym roku sprowadzono do Polski prawie 711,9 tys. samochodów. To o przeszło 54 tys. więcej niż w ciągu 12 miesięcy 2012 roku.
Ten ponad 8-proc. wzrost pokazuje także, że samochodów używanych z prywatnego importu przybywa na polskich drogach znacznie szybciej niż nowych, których rejestracje wzrosły o 6,3 proc.
Auta są, chętnych brak
Ale w autokomisach ruch jest niewielki.
– Kupujących jest mało, a szukający samochodu oglądają każdą złotówkę – mówi Jerzy Zasadzeń z zarządu spółki Ameks administrującej giełdą samochodową w Mysłowicach.
O ile działająca w trzech halach mysłowicka giełda dysponuje jeszcze magnesem w postaci niemal 700 wystawianych pod dachem samochodów, o tyle w rozsianych po miastach autokomisach ruch niemal zupełnie zamarł. Popyt wyhamowuje zima, ale przede wszystkim niechęć wielu osób do większych wydatków w obawie przed pogorszeniem się ich sytuacji materialnej.