Reklama
Rozwiń

Problemy Airbusa z A330

Airbus uprzedził, że po 2016 r. będzie mu coraz trudniej zarządzać portfelem zamówień na szerokokadłubowe A330 i rozważa wyposażenie go w nowsze silniki

Publikacja: 03.05.2014 11:42

Airbus i Boeing sprzedają coraz więcej swych samolotów i zwiększają produkcję, aby sprostać rosnącemu popytowi na rynkach wschodzących, mimo trudnych warunków gospodarczych na świecie. Dotychczas dwusilnikowy A330 dalekiego zasięgu oferowany od 20 lat cieszył się dużą popularnością, jego sprzedaż rosła w ostatnich latach także z powodu opóźnienia o 3 lata wejścia na rynek B787 Dreamliner.

Ta dynamika maleje jednak, bo Amerykanie zwiększają dostawy swego samolotu kompozytowego, a Europejczycy przygotowują się do premiery najnowszego wyrobu — A350 XWB. Na wielkość zamówień A330 wpłynęło również rekordowe tempo produkcji innych samolotów Airbusa.

Firma z Tuluzy przyznała teraz w rocznym raporcie, że program samolotu dalekiego zasięgu nie wiąże się z nowymi wyzwaniami, jednak zarządzanie portfelem zamówień na A330 stanie się trudniejsze po 2016 r. z powodu konkurencji ze strony A350 i B787.

Przedstawiciele sektora uprzedzali w lutym, że dostawy A330 mogą gwałtownie zmaleć po tym roku i nie będzie nowych zamówień.

Rzecznik Airbusa powiedział, że A330 ma duże wzięcie. — Rynek rozumie, że inwestujemy w rodzinę A330, proponujemy dwa nowe warianty dostosowane do dłuższego zasięgu i do lotów regionalnych. Będą dostępne już w 2015 r. - powiedział.

Reklama
Reklama

W drugiej połowie roku Airbus mógłby podjąć decyzję o trzecim bardziej kosztownym rozwiązaniu — wyposażeniu tych samolotów w nowsze silniki. Pojawiły się nawet spekulacje, że mógłby to ogłosić podczas salonu lotniczego w Farnborough w lipcu.

Plan długowieczności A330 ma na celu otrzymanie zasadniczego źródła zarabiania pieniędzy na finansowanie innych programów i na wywieranie możliwie jak najdłużej presji na dreamlinera — uważają eksperci. W Boeingu mówią, że starszy A330 już swoje przeżył i nie może konkurować ze znacznie lżejszym B787. W Airbusie twierdzą z kolei, że ekonomia ma nadal sens, bo starsze A330 są tańsze, dostępne i niezawodne.

Niedawna wizyta we Francji prezydenta Chin Xi Jinpinga nie doprowadziła do oczekiwanego przełomu w sprzedaży nowej regionalnej wersji tego samolotu, ale Airbus ponowi próby przekonania Chińczyków podczas wizyty Angeli Merkel w Pekinie w lipcu.

Raport grupy Airbusa podał w części wojskowej, że Zjednoczone Emiraty Arabskie postanowiły anulować kontrakt na systemy dowodzenia i kontroli opracowane przez Emiraje Systems, spółkę j. v. z 49 proc. udziału Airbusa. Pierwsza część kontraktu ogłoszonego w 2011 r. opiewała na 550 mln dolarów (397 mln euro). Airbus nie podał przyczyn tej decyzji, stwierdził tylko, że rozmowy trwają.

Airbus i Boeing sprzedają coraz więcej swych samolotów i zwiększają produkcję, aby sprostać rosnącemu popytowi na rynkach wschodzących, mimo trudnych warunków gospodarczych na świecie. Dotychczas dwusilnikowy A330 dalekiego zasięgu oferowany od 20 lat cieszył się dużą popularnością, jego sprzedaż rosła w ostatnich latach także z powodu opóźnienia o 3 lata wejścia na rynek B787 Dreamliner.

Ta dynamika maleje jednak, bo Amerykanie zwiększają dostawy swego samolotu kompozytowego, a Europejczycy przygotowują się do premiery najnowszego wyrobu — A350 XWB. Na wielkość zamówień A330 wpłynęło również rekordowe tempo produkcji innych samolotów Airbusa.

Reklama
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Biznes
Będzie drastyczna unijna podwyżka akcyzy na papierosy? Okoniem staje Szwecja
Biznes
Cenny ręcznik z Wimbledonu. Iga Świątek rozsławiła nie tylko kluski z truskawkami
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama