Reklama

Polacy chętnie kupują na bazarach

W całej UE tylko we Włoszech wyższy niż u nas jest udział ?targowisk w handlu detalicznym. ?Bazarom nie szkodzi boom w e-handlu. ?Przegranymi są hipermarkety.

Publikacja: 10.07.2014 05:00

Tak wyglądał Jarmark Europa na stadionie X-lecia

Tak wyglądał Jarmark Europa na stadionie X-lecia

Foto: Fotorzepa, PK Piotr Kowalczyk

Według danych GUS liczba targowisk stałych jest w ostatnich latach w miarę stabilna i przekracza 2,2 tys. Z kolei sezonowych oscyluje wokół 6,5 tys. – rocznie spada, ale nie drastycznie, góra o kilkadziesiąt punktów.

Generowane tam przychody, które szacować można na kilkanaście miliardów złotych, oznaczają, że Polska jest drugim w Unii Europejskiej krajem pod względem udziału handlu na targowiskach w sprzedaży detalicznej. Wynosi on 1,7 proc. – tylko we Włoszech jest wyższy i przekracza 2 proc. Wynik nie wygląda może imponująco, ale sprzedaż na bazarach to mniej więcej połowa tego, co generuje już handel internetowy – w tym roku e-commerce ma przynieść ok. 30 mld zł.

Zmiana gustów

Co więcej, realna siła bazarowego handlu jest większa, ponieważ są to wciąż miejsca dla sprzedawców z szarej strefy.

– Nawet do 30 proc. sprzedaży na targowiskach to różne jej formy – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Panuje powszechne przekonanie, że produkty, zwłaszcza rolno-spożywcze, na bazarach są świeższe i pochodzą wprost od rolników. Częściowo jest to prawda, ale wielu sprzedawców, tak jak osoby prowadzące sklepy, zaopatruje się w towar po prostu w hurtowniach czy na giełdach rolno-spożywczych.

Nie ulega wątpliwości, że Polacy są wielkimi ich zwolennikami, co częściowo wynika z doświadczeń z okresu przed transformacją ustrojową. Targowiska dawały dostęp do towarów nieosiągalnych gdzie indziej – zwłaszcza ubrań, ale także chemii czy kosmetyków. Chociaż dzisiaj oferta sklepów jest ogromna, to jednak fanów bazarów nie brakuje, a w dużych miastach nawet ich przybywa. To efekt mody na żywność nieprzetworzoną i kupowaną po jak najkrótszej drodze od producenta z pominięciem pośredników.

Reklama
Reklama

Ubrania na straganie

Dużą popularność bazarów pokazało też przeprowadzone kilka lat temu badanie na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Aż 47 proc. ankietowanych podało je jako główne miejsce zakupu owoców i warzyw – potwierdził to średnio co trzeci Europejczyk. Aż dla 29 proc. Polaków takie miejsca to także główne źródło zaopatrzenia w mięso – europejska średnia to zaledwie 11 proc. Pod względem zakupów odzieży i butów na bazarach także lokowaliśmy się znacznie powyżej wyników innych państw.

Potwierdzają to badania firmy PMR – w I kwartale 2014 roku 30 proc. ankietowanych wskazało je jako główne miejsce zakupu ubrań. Oznacza to, że więcej osób wybiera tylko centra handlowe oraz niemarkowe sklepy, ale w przeciwieństwie do tych kanałów popularność bazarów rośnie – w ciągu roku zyskały 2 pkt proc.

– Popularność bazarów wynika w dużej mierze z przyzwyczajeń konsumentów, głównie w średnim wieku, mieszkających raczej w mniejszych miastach. To także efekt poszukiwania towarów w możliwie niskich cenach – w takich lokalizacjach centra handlowe raczej się nie pojawiają, a konsumentów często nie stać na towary od uznanych producentów – mówi Patrycja Nalepa, starszy analityk handlu detalicznego PMR.

– Głównym zagrożeniem dla bazarów są dyskonty, zarówno odzieżowe, jak i spożywcze – ich oferta odzieżowa jest coraz szersza, a ceny konkurencyjne. Co więcej, takie sklepy pojawiają się także w mniejszych miastach, więc będą rywalizować o tych samych klientów – dodaje.

Sprzedawców mniej

Chociaż można mówić o modzie na bazary, to przynajmniej oficjalnie jest mniej chętnych do prowadzenia takiej działalności. To zła wiadomość dla miast i gmin – w 2012 r. tylko z tytułu opłaty targowej zainkasowały ponad 245 mln zł. Liczba punktów detalicznych działających na bazarach szacowana jest na ponad 100 tys.

Dane wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska pokazują, że na jedną nowo powstałą firmę w tym sektorze przypadają aż trzy wykreślone. – Średnio w ostatnich trzech latach każdego roku rejestrowano 9,8 tys. tego typu przedsiębiorstw. Jednocześnie wyrejestrowywano 28,3 tys. firm – wyjaśnia Tomasz Starzyk z Bisnode Polska.

Reklama
Reklama

Handlowcy tłumaczą takie wyniki zauważalnym trendem przechodzenia sprzedawców, zwłaszcza małych, do szarej strefy.

Podyskutuj z nami na Facebooku www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia Czy kupujesz na bazarach? Co przyciąga do nich klientów?

Opinia:

Jarosław Kosiński, partner  ?OC&C Strategy Consultants

Bazary przyciągają klientów ?niekoniecznie cenami – te na pewno są wyższe niż ?w dyskontach, a jednak liczy się ?w tym przypadku coś więcej. Chodzi zwłaszcza o przekonanie o wysokiej jakości i świeżości produktów, takich jak choćby owoce czy warzywa, które są bazarowym pewniakiem. Jest szansa, że kupowany tam produkt pochodzi wprost od rolnika i nawet tego samego dnia rano mógł zostać zebrany – towary w dużych sieciach takich emocji raczej nie dają. Dlatego powodzenie bazarów nie będzie słabnąć – mają swoich zdeklarowanych zwolenników, ?ale także zdobywają ich wśród młodych osób. Zagrożeniem dla pozycji targowisk jest tracenie przez nie bardzo dobrych lokalizacji, jakie często zajmują zwłaszcza w największych  miastach. Jeśli będą przenoszone na bardziej peryferyjne miejsca, na pewno stracą, ?ale zdecydowanie jest na nie zapotrzebowanie na rynku.

Według danych GUS liczba targowisk stałych jest w ostatnich latach w miarę stabilna i przekracza 2,2 tys. Z kolei sezonowych oscyluje wokół 6,5 tys. – rocznie spada, ale nie drastycznie, góra o kilkadziesiąt punktów.

Generowane tam przychody, które szacować można na kilkanaście miliardów złotych, oznaczają, że Polska jest drugim w Unii Europejskiej krajem pod względem udziału handlu na targowiskach w sprzedaży detalicznej. Wynosi on 1,7 proc. – tylko we Włoszech jest wyższy i przekracza 2 proc. Wynik nie wygląda może imponująco, ale sprzedaż na bazarach to mniej więcej połowa tego, co generuje już handel internetowy – w tym roku e-commerce ma przynieść ok. 30 mld zł.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Biznes
Resort cyfryzacji proponuje nowelizację tzw. megaustawy. Będzie awantura?
Biznes
Władimir Putin sięga po majątki oligarchów
Materiał Partnera
Budowa stoiska na targach nigdy nie była tak prosta, jak z systemem Matrix
Biznes
Microsoft wycofuje chińskich inżynierów z obsługi Pentagonu
Biznes
Putin zamyka Rosjan w Rosji. Wracają czasy komunistycznej izolacji
Reklama
Reklama