Fuzje i przejęcia w trakcie trzech kwartałów 2014

Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, podkreśla, że za ożywieniem na polskim rynku M&A przemawia obecna sytuacja OFE. Priorytetem dla funduszy staje się płynność i są bardziej skłonne do sprzedaży spółek ze swoich portfeli. – Natomiast przejęciom nie sprzyja brak znacznego ożywienia koniunktury – zaznacza ekspert.

Fundusze w akcji

Od kilku już lat głównym graczem na rynku M&A w naszym regionie są fundusze typu private equity. W ubiegłym roku w Europie Środkowo-Wschodniej zainwestowały łącznie 783 mln euro, co oznacza 22-proc. spadek w porównaniu z 2012 r., jednak liczba firm otrzymujących wsparcie inwestycyjne ze strony funduszy wzrosła o 7 proc. – podaje kancelaria Schoenherr. Na przestrzeni ostatnich sześciu lat fundusze PE najchętniej inwestowały w branżę dóbr konsumpcyjnych i handel detaliczny oraz w komunikację, usługi finansowe i medycynę. Ciekawym segmentem rynku, który mógłby przyciągnąć nowych inwestorów, są odnawialne źródła energii, jednakże pod warunkiem uchwalenia ustawy regulującej zasady funkcjonowania OZE, nad którą trwają prace – podkreślają eksperci.

Jeśli weźmiemy cały nasz region pod lupę, to zobaczymy, że najwięcej inwestycji funduszy PE przyciąga Polska – aż 49 proc. Za nami z 17-proc. udziałem uplasowały się Czechy, a następnie Rumunia i Węgry – odpowiednio – z 9-proc. i 7-proc. udziałem.

Granice nie grają roli

Z szacunków EY wynika, że ponad połowa transakcji zawieranych w regionie to wewnętrzne fuzje i przejęcia, czyli takie, gdzie kupujący i przejmowana spółka pochodzą z tego samego kraju. W przypadku Polski w I półroczu 2014 r. ok. 32 proc. stanowili inwestorzy zagraniczni a w 17 proc. transakcji to polskie spółki przejmowały zagranicznych konkurentów. Rok wcześniej odsetek ten wynosił zaledwie 12 proc. Obaw przed zagranicznymi inwestycjami nie mają m.in. PKN Orlen (niedawno przejął spółkę wydobywczą Birchill Exploration z Kanady), Grupa Azoty (zakup złoża fosforytów w Senegalu) czy też PZU (transakcje na Litwie i Łotwie).

W 2014 r. odnotowano rekordową liczbę transakcji transgranicznych na świecie po 2007 r. Prym wiedli inwestorzy z USA, Chin oraz z Wielkiej Brytanii – podaje Allen & Overy.