Reklama
Rozwiń

Niemiecki podatnik zapłaci za likwidację atomu?

Niemieckie koncerny atomowe mają stworzyć specjalny fundusz na potrzeby likwidacji elektrowni atomowych i składowisk odpadów radioaktywnych. Jednak zdaniem tygodnika "Der Spiegel" zaplanowane 35,8 mld euro może nie wystarczyć.

Aktualizacja: 14.03.2015 10:37 Publikacja: 14.03.2015 09:56

Likwidacja niemieckiego sektora atomowego będzie kosztowna

Likwidacja niemieckiego sektora atomowego będzie kosztowna

Foto: Bloomberg

Niemiecki tygodnik cytuje raport na temat likwidacji sektora energii atomowej w tym kraju, który twierdzi, że prawie 36 mld euro to za mało by zlikwidować roku elektrownie atomowe oraz składowiska odpadów radioaktywnych. Ostatnia niemiecka elektrownia atomowa ma zostać wyłączona w 2022 roku.

Według autorów raportu opracowanego przez stowarzyszenie zajmujące się analizą bezpieczeństwa sektora atomowego (Gesellschaft für Anlagen- und Reaktorsicherheit - GRS) władze federalne nie dostały od koncernów pełnej informacji o kosztach likwidacji instalacji i składowisk. - Na obecnym etapie nie ma pewności czy cała ta suma faktycznie będzie do dyspozycji funduszu likwidacji sektora energetycznego - napisano w raporcie.

Poza tym - jak pokazuje raport - rząd federalny w razie bankructwa któregokolwiek z koncernów, nie będzie w stanie dostać się do tych pieniędzy. Analitycy ostrzegają, że w razie postępowania upadłościowego zostaną one przeznaczone na spłatę zobowiązań firmy. To oznacza, że ostatecznie koszty likwidacji elektrowni i składowisk radioaktywnych spadną na rząd w Berlinie, a nie na koncerny, jak zakłada no pierwotnie.

- Trzeba szybko się tym zająć - uważa Sylvia Kotting-Uhl z partii Zielonych. - Nie można dopuścić, by koncerny przerzuciły miliardowe koszty na niemieckiego podatnika - dodaje.

Także koalicja rządowa dostrzega problem. Jak informuje tygodnik na specjalnym spotkaniu w tej sprawie wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel wypytywał ekspertów jak wygląda proces tworzenia funduszu. Zdaniem mediów nie uzyskał satysfakcjonujących odpowiedzi.

Udało się jednak opracować plan awaryjny, gdyby po wyłączeniu elektrowni atomowej zabrakło prądu z tzw. zielonych źródeł. Do dyspozycji mogłoby być od 10 do 20 elektrowni węglowych, które jednak po 5 latach zostałyby automatycznie wyłączone, tak by sprostać wyśrubowanym wymaganiom nowej polityki klimatycznej Niemiec.

Biznes
Spotify zirytował turecki rząd. Playlisty obrażają żonę Erdogana
Biznes
Napięcia UE–Chiny. Rozmowa Trumpa i Zełenskiego i szczyt BRICS w Rio
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI