Wydzieranie ziemi cennych surowców – zyskowne dla firm i lokalnych społeczności, bezpieczne dla ludzi i z jak najmniejszą szkodą dla środowiska – wymaga nieustannego rozwoju metod i innowacyjnych technologii. Na Dolnym Śląsku innowacje rozumiane są szeroko – miedź ma być motorem napędowym polskiej gospodarki przez poszukiwanie dla niej nowych zastosowań.
Taka tematyka zdominowała trzecią już edycję międzynarodowego kongresu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa oraz Związek Pracodawców Polska Miedź przy współpracy z KGHM.
Teoria i praktyka
Intencją kongresu jest wymiana pomysłów i doświadczeń oraz poszukiwanie nowych rozwiązań. Z roku na rok spotkanie w Lubinie nabiera coraz większego znaczenia. Trzecia edycja zgromadziła ponad 400 praktyków i naukowców. – Trzy lata temu zgłoszono 48 referatów, teraz napłynęło ich ponad 80. Szczególnie cieszy, że tak dużo projektów stworzyli pracownicy KGHM razem z przedstawicielami środowisk naukowych – mówi prof. Monika Hardygóra, szefowa rady programowej kongresu.
Intencją imprezy jest to, aby przedstawiane koncepcje nie pozostawały w sferze idei czy na papierze. – Gdyby pięć lat temu ktoś powiedział, że w tak krótkim czasie możliwe jest wprowadzenie do górnictwa podziemnego maszyn sterowanych zdalnie z powierzchni ziemi, nie uwierzyłbym – mówi Paweł Markowski, dyrektor naczelny ds. produkcji KGHM i szef komitetu organizacyjnego kongresu. – Dzisiaj takie maszyny już są, co prawda jeszcze nie w naszych kopalniach. To znaczy, że powinniśmy projektować przyszłość, opierając się nie na naszym przekonaniu o tym, co jest, a co nie jest możliwe, ale na naszych potrzebach i odważnej wizji ich realizacji – dodaje.
Złoty medal za najlepszą prezentację odebrali Artur Adamek z firmy Skala 3D i Tomasz Lipiecki z Akademii Górniczo-Hutniczej za pracę nt. nowej metodyki monitorowania stanu technicznego szybów górniczych z wykorzystaniem technologii mobilnego skanowania laserowego.