Sebastian M. zatrzymany. Polak w rękach policji

Sebastian M., poszukiwany w związku ze śmiertelnym wypadkiem na autostradzie A1, został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mężczyzna ma wkrótce trafić do Polski. Sprawiedliwości stanie się zadość - skomentował minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Aktualizacja: 24.05.2025 10:39 Publikacja: 24.05.2025 09:27

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1 16 września 2023 r., w którym

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1 16 września 2023 r., w którym zginęła trzyosobowa rodzina

Foto: mat. prasowe policji oraz KM PSP Piotrków Trybunalski

zew

O zatrzymaniu mężczyzny poinformowała w mediach społecznościowych polska policja.

W komunikacie czytamy, że poszukiwany Sebastian M. został zatrzymany w piątek 23 maja na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Czytaj więcej

Wypadek na A1. Sąd Najwyższy ZEA zdecydował ws. ekstradycji Sebastiana M.

Sebastian M. zatrzymany. „Teraz zajmie się nim polska prokuratura”

„Zatrzymanie odbyło się we współpracy z polską policją” - podkreślono. W tekście zapewniono, że w najbliższym czasie podejrzany trafi do Polski i zostanie przekazany do dyspozycji prokuratury.

Zatrzymanie M. skomentował w serwisie X premier Donald Tusk. „Sebastian M. zatrzymany w Emiratach. Teraz zajmie się nim polska prokuratura” - napisał, dziękując polskim dyplomatom i policjantom, „którzy podjęli się tej trudnej operacji”. „Każdy, kto ukrywa się w obcym państwie przed polskim wymiarem sprawiedliwości, prędzej czy później trafi w nasze ręce” - oświadczył.

Minister Adam Bodnar zapowiedział, że „sprawiedliwości stanie się zadość”. „Sebastian M. niebawem stanie przed sądem, a prokuratura ruszy do dalszej pracy” - napisał na X. Ocenił, że zatrzymanie podejrzanego to „świetny przykład skuteczności i współdziałania władz publicznych”.

Sebastian M. zatrzymany. Ekstradycja – w najbliższym czasie

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1 16 września 2023 r., w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Dwa tygodnie temu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiadał w serwisie X, że „pirat drogowy, który zbiegł do Dubaju, stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości”. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar oświadczył wówczas, że Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie uwzględnił odwołania Sebastiana M. od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Dubaju, stwierdzającego prawną dopuszczalność wydania mężczyzny do Polski. Bodnar podkreślił, że orzeczenie emirackiego sądu jest prawomocne - oznaczało to koniec sądowego etapu procedury ekstradycyjnej.

Sebastian M. uciekł do Niemiec, a później do Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Polskie władze od października 2023 r. zabiegały o to, by Zjednoczone Emiraty Arabskie wydały Sebastiana M. polskim organom ścigania. Prokuratura chce przedstawić mężczyźnie zarzut doprowadzenia do tragicznego wypadku przez to, że jechał swoim BMW z prędkością nie mniejszą niż 253 km na godz. i uderzył w tył innego pojazdu, który z kolei uderzył w bariery przy drodze i stanął w płomieniach. Samochodem, w który uderzyło BMW Sebastiana M. podróżowało małżeństwo z pięcioletnim synem - cała trójka zginęła.

Sebastian M., 34-letni łódzki przedsiębiorca, nie został zatrzymany po wypadku. Uciekł do Niemiec (posiada niemieckie obywatelstwo), a następnie przez Turcję do Dubaju. Wtedy jeszcze formalnie nie był podejrzanym w śledztwie.

W oświadczeniu, które opublikował jego ówczesny obrońca, M. kwestionował swą winę. „Zamiarem Sebastiana (...) nie była i nie jest ucieczka lub ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości. Natomiast z uwagi na treść publicznych wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości (Zbigniewa Ziobry – red.) Prokuratura Generalnego oraz często nieprawdziwe informacje podawane w mediach społecznościowych na temat przebiegu zdarzenia drogowego, jego oraz jego rodziny – Sebastian (...) obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe” - brzmiał tekst.

Czytaj więcej

Jak jeżdżą w Polsce cudzoziemcy? Cisną gaz, nie stronią od alkoholu

Wypadek na A1. Sebastian M. ma usłyszeć zarzuty

Sebastian M. po raz pierwszy został zatrzymany na terenie ZEA w październiku 2023 r., po trzech miesiącach został wypuszczony na wolność. Od półtora roku ciążył na nim środek zapobiegawczy wolnościowy w postaci kaucji i zakaz opuszczania terytorium ZEA połączony z zatrzymaniem paszportu.

- Stąd konieczność jego ponownego zatrzymania przed wypełnieniem procedury ekstradycji do kraju. Polska policja nawiązała kontakt ze służbami ZEA niezwłocznie po decyzji ministra sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów, oczekując jak najszybszego zatrzymania podejrzanego - mówiła „Rzeczpospolitej” insp. Katarzyna Nowak, rzeczniczka komendanta głównego policji.

W styczniu Adam Bodnar informował, iż Sąd Apelacyjny w Dubaju uznał, że ekstradycja Sebastiana M. do Polski jest prawnie dopuszczalna. Decyzja nie była jednak prawomocna, a M. złożył odwołanie.

Sebastianowi M. mają zostać postawione zarzuty z art. 177 § 2 k.k. – spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Biegli powołani przez piotrkowską prokuraturę uznali, że nie była to katastrofa w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym o wyższej kwalifikacji karnej – 12 lat więzienia.

O zatrzymaniu mężczyzny poinformowała w mediach społecznościowych polska policja.

W komunikacie czytamy, że poszukiwany Sebastian M. został zatrzymany w piątek 23 maja na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Politycy z RPA chcą Walusia z powrotem w więzieniu. Będzie zwrotna ekstradycja?
Przestępczość
Kłopoty z ekstradycją Sebastiana M. z Dubaju
Przestępczość
Czy Karol Nawrocki poręczył za „Śledzia”? Takiej odpowiedzi udzielił kandydat na prezydenta
Przestępczość
Gruziński „wor w zakonie” zatrzymany. Zdradził go tatuaż
Przestępczość
Siedmiu mężczyzn na wolności po ucieczce z więzienia w stylu „Skazanych na Shawshank”