Konferencja ministrów krajów WTO w grudniu w Nairobi ma niewiele do zaproponowania, jeśli chodzi o ważne porozumienia handlowe, więc Unia Europejska, Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj i Nowa Zelandia mają nadzieję, że przedstawiciele 161 krajów zgodzą się na ich propozycję. To może z kolei odblokować rozmowy o liberalizacji światowego handlu, bo brak dynamiki skłonił USA i inne kraje do zawierania porozumień regionalnych w rodzaju Partnerstwa Transpacyficznego TPP.
Propozycję przedstawiono członkom WTO w poniedziałek, Unia i Brazylia zgłoszą ją oficjalnie na posiedzeniu w środę.
— To historyczne posunięcie tej organizacji, bo 30 lat temu zakazaliśmy subsydiowania eksportu wyrobów przemysłowych, a 30 lat później zrobimy to samo z rolnictwem — twierdzi dyplomata.
Propozycja nawiązuje do poprzedniego planu odrzuconego ponad koniec 2008 r., zmierza też do przezwyciężenia zastrzeżeń Amerykanów, które były wtedy główną przeszkodą. Innymi potencjalnymi przeciwnikami zmian mogą być Indie, które stosują subsydia w eksporcie cukru, i Szwajcaria wspierająca eksport czekolady. Inne kraje mogą uważać, że propozycja nie idzie dość daleko.
UE i 5 krajów proponują wprowadzenie w ciągu 11 lat zakazu subsydiów, nowe przepisy i wymogi przejrzystości dla państwowych przedsiębiorstw handlowych, zwyklej pomocy żywnościowej, kredytów eksportowych, gwarancji i ubezpieczeń.