Zainteresowane połączeniem z SocGen są Banque Nationale de Paris oraz Credit Agricole. Natomiast Claude Guéant, sekretarz generalny urzędu prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, ujawnił, że dla banku przygotowywane jest przyjazne rozwiązanie. – Dla władz państwa jest oczywiste, że rozwiązanie przyjazne dla SocGen jest znacznie korzystniejsze od wrogiego przejęcia ze strony jakiejkolwiek instytucji finansowej – powiedział Guéant w wywiadzie dla dziennika „Le Parisien”. Wcześniej w tym samym tonie wypowiadał się premier Francois Fillon. Te wypowiedzi spotkały się z ostrą krytyką ze strony Komisji Europejskiej.

Akcje Société Générale zdrożały w Paryżu o 4,5 proc. po informacji w „Les Echos”, że Crédit Agricole, trzeci we Francji bank pod względem wartości, ale z największą liczbą oddziałów, zwrócił się do własnego banku inwestycyjnego Calyon i do amerykańskiego Lazard o zbadanie oferty na SocGen. Wcześniej największy we Francji BNP Paribas potwierdził, że pracuje aktywnie z doradcami nad ofertą kupna SocGen. Co więcej, ewentualna fuzja ma ciche poparcie prezydenta Francji. Prezes BNP Michel Péberau został niedawno przyjęty przez dwóch wysokich urzędników Pałacu Elizejskiego. Jego rzecznik David Martinon oświadczył, że kwestia sprzedaży SocGen nie jest aktualna, bo na razie nie ma takiej potrzeby. Według „Le Figaro” BNP ma większe szanse kupna, jeśli do tego dojdzie. Tak czy inaczej, SocGen zostanie bankiem francuskim.