Bank PKO BP oferował od pewnego czasu faktoring w ramach oferty bankowej. W ograniczonym jednak zakresie. Ma to zmienić powstała w ubiegłym roku wyspecjalizowana spółka PKO BP Faktoring. - Z analiz banku wynika, że samodzielna spółka jest rozwiązaniem dającym najwyższą efektywność - mówi "Rz" Elżbieta Urbańska, prezes spółki. I przyznaje, że ma już 30 klientów.
- W ubiegłym roku średnia liczba klientów na faktora wyniosła 155. Nasze osiągnięcie po pół roku działania nie jest zatem złe. Zwłaszcza, że wielu klientów PKO Bank Polski już korzysta z faktoringu w innej instytucji.
Przeniesienie ich z jednego do drugiego faktora nie jest takie łatwe. Skupiamy się też wciąż na edukacji wśród doradców bankowych i wspólnym poszukiwaniu w bazach danych klientów do faktoringu - mówi Elżbieta Urbańska i zapowiada, że do końca tego roku ich liczba w przypadku PKO BP Faktoring może wzrosnąć nawet do 100. Prognoza na 2010 r. zakłada, że nowa spółka skupi wierzytelności do finansowania na kwotę ok. pół miliarda złotych.
- W 2012 roku chcemy znaleźć się w gronie trzech najlepszych firm faktorigowych. Nie oczekują jednak, że będziemy pierwsi. Nadrobienie 15 lat, gdy rynek się rozwijał, w tak krótkim czasie nie jest możliwe - mówi prezes Urbańska. W tym samym roku spółka chce też osiągnąć próg rentowności. Prezes zapowiada, że będzie budować zdywersyfikowany portfel klientów, by nie opierać go zbyt mocno na jednym kliencie.
PKO BP Faktoring stawia przede wszystkim, na współpracę z bankiem czyli na obecnych i potencjalnych klientów PKO BP.