Spowolnienie wywołane pandemią wpłynęło na polską gospodarkę w mniejszym stopniu niż na większość gospodarek innych państw europejskich – Standard &P spodziewa się, że polskie banki poradzą sobie z oczekiwanym wzrostem liczby kredytów zagrożonych, nawet po wygaśnięciu programów wsparcia zainicjowanych przez rząd. Zdaniem analityków agencji ryzyka związane z procesami sądowymi dotyczącymi umów kredytów hipotecznych denominowanych w walutach obcych, mogą znacząco obniżyć kapitalizację banków – dodatkowo, rentowność instytucji bankowych już jest ograniczona przez podtrzymane historycznie niskie stopy procentowe oraz podatek bankowy.
S&P potwierdza rating mBanku, Alior Banku oraz Banku Pekao. Negatywna perspektywa ratingu mBanku wskazuje na silną ekspozycję na ryzyko związane z procesami sądowymi dotyczącymi umów kredytów hipotecznych denominowanych w walutach obcych. Perspektywy ratingu Alior Banku oraz Banku Pekao są stabilne.
Analitycy S&P prognozują, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy kredyty niespłacalne w polskim sektorze bankowym wzrosną do 8 proc., od obecnych 6-7 proc. W tym scenariuszu koszty ryzyka kredytowego mogą zmniejszyć się do i poniżej 100 punktów bazowych w najbliższych dwóch latach. W szczytowym momencie naruszone zostały moratoria na spłatę kredytów około 10 proc. kredytów ogółem na rynku, ale to już obniżyło się do nieistotnych poziomów.
- Zagrożeni kredytobiorcy są obecnie głównie rentowni. Inwestycje w nieruchomości komercyjne lub wydarzenia, które są lub mogą dotknięte pandemią, są w większości finansowane z kapitał inwestorów zagranicznych lub przez banki zagraniczne – około 90 proc. zadłużenia nieruchomości komercyjnych jest spoza Polski – dlatego nie oczekujemy korekt cen obiektów handlowych, biurowych czy hotelowych, które w znaczący sposób wpłynęłyby na polskie banki - napisano w komentarzu.
Kluczowym ryzykiem sektora bankowego są nadal narastające spory sądowe związane z kredytami walutowymi. Większość jest denominowana we frankach szwajcarskich. Ryzyko zależy od decyzji Sądu Najwyższego, która jest oczekiwana w czasie najbliższych kilku miesięcy. Ważny jest również czas i koncentracja potencjalnych przyszłych kosztów