Rz: Jak głębokie będzie spowolnienie polskiej gospodarki w przyszłym roku?
Radosław Bodys:
Zakładam spowolnienie dynamiki PKB do ok. 1,5 proc. Dołek aktywności gospodarczej nastąpi najprawdopodobniej w I kwartale przyszłego roku. Rośniemy znacznie poniżej potencjału, co skutkuje wzrostem bezrobocia. Potencjał naszej gospodarki to wzrost w okolicach 3 proc.
Gdzie pan upatruje głównej przyczyny spowolnienia?
Przyczyna w minionych kwartałach i najbliższych jest ta sama. To są słabsze inwestycje. Za cały ubytek dynamiki wzrostu z ponad 4 proc. w ostatnim kwartale ubiegłego roku do nieco ponad 2 proc. w II kw. tego roku odpowiadają niższe inwestycje – szczególnie publiczne, infrastrukturalne, współfinansowane ze środków unijnych. Sam ubytek inwestycji drogowych odejmie od wzrostu PKB w przyszłym roku ok. 0,7 pkt proc. względem tego roku. Konsumpcja jest słaba, ale jej kontrybucja do wzrostu jest relatywnie stabilna. Rosnące bezrobocie będzie wpływać negatywnie na konsumpcję w przyszłym roku, jednak z drugiej strony stabilizować jej dynamikę będzie niższa inflacja, która oznacza wyższy dochód rozporządzalny.