Nudno w szwajcarskim banku centralnym. Czy dzisiaj zaskoczy?

Thomas Jordan, szef Szwajcarskiego Banku Narodowego (SBN) ma to czego chciał. Wieje nudą. Po odejściu ze stanowiska jego poprzednika Phillippa Hildebranda szum medialny wokół tej instytucji ucichł

Publikacja: 14.03.2013 06:36

Thomas Jordan, szef Szwajcarskiego Banku Narodowego

Thomas Jordan, szef Szwajcarskiego Banku Narodowego

Foto: Bloomberg

Dzisiaj jednak uwaga wielu inwestorów na całym świecie koncentrować się będzie na szwajcarskim banku centralnym, który przed południem opublikuje raport dotyczący oceny polityki pieniężnej i zdecyduje o poziomie stóp procentowych. Od września 2011 roku  kluczowym elementem jego strategii jest batalia o utrzymanie kursu franka na poziomie nie mocniejszym niż 1,20 CHF za jedno euro.

Jordan objął stanowisko prezesa SBN w kwietniu ubiegłego roku po rezygnacji Hildebranda (9 stycznia 2012), której bezpośrednią przyczyną był  zakup pół miliona dolarów przez jego żonę w sierpniu 2011 roku, trzy tygodnie wcześniej zanim  ten bank zdecydował się  ograniczyć możliwość umacniania się franka, niekorzystnego dla eksporterów i koniunktury gospodarczej.

3 września Thomas Jordan by rozładować napiętą atmosferę wokół  banku zażartował, że najlepszą inwestycją jego życia był pierwszy drink zafundowany żonie.

Ma kilka cech wspólnych z Hildebrandem, ale dzielą ich  również zasadnicze różnice.

Obaj urodzili się w tym samym kantonie (Berno) i w tym samym roku (1963). Obaj uprawiali sport. Obecny prezes SBN grał w piłkę wodną, natomiast jego poprzednik był bardzo dobrym pływakiem i niewiele brakowało, aby się zakwalifikował na Olimpiadę w 1984 roku.

Jordan zaczął pracować w tym banku  zaraz po opuszczeniu uniwersytetu, natomiast Hildebrand zanim przekroczył próg tej instytucji pracował dla funduszu hedgingowego w Londynie i Nowym Jorku oraz dwóch szwajcarskich bankach prywatnych. W zarządzie SBN znalazł się w 2003 roku, zaś prezesem został w 2010 r.

- Hildebrand był bardziej showmanem, a Jordan jest bardziej oschły – ocenia Alessandro Bee, ekonomista Bank Sarasin.

Jordan jest uosobieniem cech cenionych przez Szwajcarów – dyskrecji i skłonności do kompromisu. Ma awersję do ludzi, którzy robią dużo szumu, wzbudzają sensację.

- Jeśli chodzi o komunikację bank centralny stał się delikatniejszy  – uważa Sanda Ionescu, konsultantka w firmie Communicad. Jej zdaniem Jordan jest postrzegany jako człowiek wiarygodny, godny zaufania, jest w większym stopniu typowym Szwajcarem niż Hildebrand.

Wybór Thomasa Jordana na stanowisko gubernatora banku centralnego oznaczał powrót do dawnej praktyki awansowania ludzi długo związanych z tą instytucją. Jean-Philip Roth, poprzednik Hildebranda, spędził w SBN dziesiątki lat zanim objął najwyższe stanowisko i podobnie było w przypadku Hansa Meyera, prezesa w latach 1996-2000.  W ostatnim czasie na szefów z zewnątrz zdecydowano się w przypadku Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii.

Szwajcarii wprawdzie udało się uniknąć recesji, ale nic nie wskazuje aby Jordan zmienił kurs. Wszyscy z grona 22 ekonomistów ankietowanych przez Bloomberg News uważają, że na dzisiejszym posiedzeniu kierownictwa SBN stopy procentowe nie zostaną zmienione. Od sierpnia 2011 roku główna stopa wynosi zero.

Próg 1,20 franka za euro zostanie utrzymany do 2015 roku, uważa Reto Huenerwadel, ekonomista UBS. W ubiegłym roku ta polityka kosztowała szwajcarski bank 188 miliardów CHF, dziesięć razy więcej niż w 2011 r. Jego rezerwy walutowe stanowią już trzy czwarte produktu krajowego brutto.

Strategia okazała się jednak skuteczna, uważa Martin Gueth, ekonomista LBBW. Częściowo przypisuje to szczęściu. Jego zdaniem było nim to, że kryzys w strefie euro stał się mniej dokuczliwy, a przecież to co się tam dzieje pozostaje poza kontrolą Szwajcarów.

Dzisiaj jednak uwaga wielu inwestorów na całym świecie koncentrować się będzie na szwajcarskim banku centralnym, który przed południem opublikuje raport dotyczący oceny polityki pieniężnej i zdecyduje o poziomie stóp procentowych. Od września 2011 roku  kluczowym elementem jego strategii jest batalia o utrzymanie kursu franka na poziomie nie mocniejszym niż 1,20 CHF za jedno euro.

Jordan objął stanowisko prezesa SBN w kwietniu ubiegłego roku po rezygnacji Hildebranda (9 stycznia 2012), której bezpośrednią przyczyną był  zakup pół miliona dolarów przez jego żonę w sierpniu 2011 roku, trzy tygodnie wcześniej zanim  ten bank zdecydował się  ograniczyć możliwość umacniania się franka, niekorzystnego dla eksporterów i koniunktury gospodarczej.

Banki
ZBP: Rezygnacja z „kredytu 0 proc.” paradoksalnie zwiększy popyt na kredyty hipoteczne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano