Wydawania wszelkich kredytów zaprzestały banki: BPS-Sbierbank, BTA-Bank, Technobank, RRB-Bank, BSB-Bank, Fransabank i Belorussky Narodny Bank. Po nich, udzielania pożyczek Białorusinom zaprzestał też największy prywatny bank Rosji - Alfa-Bank oligarchy Michaiła Fridmana, informuje portal kp.by.

Największy bank państwowy Biełarusbank na swojej oficjalnej stronie poinformował o zawieszeniu nowych wniosków kredytowych na zakup nieruchomości. Zawieszono również udzielanie kredytów konsumenckich na okres do 5 lat. Jednocześnie wydłużyły się terminy rozpatrywania wniosków o pozostałe pożyczki: teraz trwają od 5 do 15 dni. W banku nadal można otrzymać kredyt na czesne, na zakup towarów od białoruskich producentów, na zakup samochodów elektrycznych marki Geely.

Czytaj także: Moody’s ostrzega białoruski reżim

- To oczywista konsekwencja odpływu depozytów z banków. Zadanie banku jest proste: przyciągać depozyty i lokować otrzymane pieniądze w formie pożyczek. To, co osoby przyniosły do ??banku i zdeponowały na koncie, to zasób, który można wydać w formie kredytu. Jeśli depozyty ludzie wybierają, co ma miejsce teraz, logiczne jest zaprzestanie udzielania nowych kredytów, ponieważ nie ma z czego ich udzielać - tłumaczy Wadim Josub, starszy analityk w Alpari Eurasia.

Jego zdaniem kredyty mogą pojawić się w białoruskich bankach ponownie, ale stawki będą znacznie wyższe niż te, do których Białorusini przyzwyczaili się w tym roku. Oprócz wzrostu stóp możliwe jest zaostrzenie warunków kredytowania. Tym samym kredyt stanie się trudno dostępny. Do tej pory w sytuacjach kryzysowych Białorusini masowo sięgali po kredyty, wiedząc, że kryzys oznacza dewaluację rubla i mniej długu do spłacenia. Eksperci zwracają uwagę, że jedną z konsekwencji obecnej sytuacji jest to, że banki nie mogą pożyczać nie tylko ludności, ale także przedsiębiorstwom. Tworzy to dodatkowe napięcie w całym systemie finansowym Białorusi.