Prezes Thomas Jordan i jego sztab zajmują się przecież zagospodarowaniem ogromnych rezerw zgromadzonych podczas wcześniejszych interwencyjnych zakupów by nie dopuścić do umocnienia szwajcarskiej waluty poniżej bronionego progu na poziomie 1,20 CHF za euro.
W ciągu 2,5 roku takich operacji SNB powiększył rezerwy walutowe do 439 miliardów franków (493 miliardów dolarów). Z ujawnionych w ostatnim czasie sprawozdań można się dowiedzieć częściowo w jaki sposób tą górę pieniędzy Szwajcarzy zagospodarowują.
W pierwszym kwartale 2014 r. Jordan dokonał zmian w portfelu akcji spółek amerykańskich. Zredukował stan posiadania co najmniej jeśli chodzi o trzy największe spółki. Z dokumentu opublikowanego 6 maja 2014 r. wynika, że SNB pozbył się 8 proc. walorów naftowego giganta Exxon, 10 proc. koncernu Apple i ponad 5 proc. papierów Johnson&Johnson.
Zarządzanie portfelem akcji amerykańskich korporacji o wartości ponad 25 miliardów dolarów pokazuje w jaki sposób Thomas Jordan godzi swoją role jako centralnego bankowca z obowiązkami strażnika funduszu, którego wielkość sytuowałaby go wśród największych europejskich firm zarządzających aktywami.
- Do pewnego stopnia są oni pionierami wśród globalnych banków centralnych – zauważa Gary Smith, szef działu państwowych funduszy i instytucji oficjalnych w Barings Asset Management. Jego zdaniem te banki centralne, które w ostatnim czasie zaangażowały się na rynkach akcji zrobiły to bardzo dobrze i to może je tylko wzmocnić.