Opozycja jest już przekonana, że ustawa frankowa nie trafi pod głosowanie w tej kadencji parlamentu, co oznacza, że następny Sejm zacznie nad nią prace od nowa.
– Wystarczyło, że zagraniczni właściciele banków pogrozili palcem, i PO się przestraszyła. Moim zdaniem trudno byłoby tej partii wytłumaczyć swoim wyborcom, dlaczego ich partia opowiedziała się za niekorzystnym rozwiązaniem dla kredytobiorców – mówi Wincenty Elsner, poseł SLD. Jego zdaniem wygląda na to, że PO chce szybko uchwalić własną ustawę o czasowej pomocy dla wszystkich kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji . – Platforma będzie chciała przekonać wyborców, że to jest lepsza ustawa niż frankowa, mimo że dotyczy ona zupełnie innego problemu i tak naprawdę nie oferuje pomocy, ale tylko kredyty preferencyjne – podkreśla poseł Elsner.