Bankowe dywidendy albo wysokie, albo żadne

Do akcjonariuszy banków może trafić co najwyższej 75 proc. zysku za 2023 r. – uznała Komisja Nadzoru Finansowego. Za to wynik sektora może być rekordowo wysoki.

Publikacja: 18.12.2023 03:00

Do akcjonariuszy banków może trafić co najwyższej 75 proc. zysku za 2023 r.

Do akcjonariuszy banków może trafić co najwyższej 75 proc. zysku za 2023 r.

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Komisja Nadzoru Finansowego ze względu na różne czyhające na banki ryzyka i zagrożenia zaostrzyła kryteria wypłaty dywidendy za 2023 r. Przede wszystkich uznała, że do akcjonariuszy może trafić maksymalnie 75 proc. wypracowanych zysków, a reszta musi pozostać w spółce. Wcześniej KNF dopuszczała wypłaty do 100 proc. zysku.

Mimo wszystko nominalne kwoty dywidend mogą wyglądać całkiem imponująco. Jak wynika z naszej analizy, mogą one wynieść od 12,7 mld do nawet 17,3 mld zł. W 2023 r. banki mogą bowiem dzięki relatywnie wysokim stopom procentowym pokazać rekordowo wysokie zyski. Tylko po dziesięciu miesiącach tego roku łączny wynik netto sięgnął aż 24,3 mld zł wobec 9,9 mld zł rok wcześniej – wynika z ostatnich danych KNF.

Jednocześnie analitycy podkreślają, że zaostrzenie kryteriów dywidendowych przez KNF nie wpłynęło negatywnie, może z nielicznymi wyjątkami, na oczekiwania rynkowe co do wypłat za 2023 r. Nikt bowiem nie spodziewał się, że banki przeznaczą 100 proc. swoich zysków dla akcjonariuszy. Wynika to z ich wewnętrznej polityki dywidendowej, a także ograniczeń związanych np. z ryzykiem prawnym kredytów CHF.

Inwestorzy których spółek mogą więc liczyć na największy zarobek? Okazuje się, że mimo bardzo dobrych wyników wypracowanych przez sektor ogółem w 2023 r. sytuacja poszczególnych banków jest mocno zróżnicowana – w przypadku części z nich dywidendy mogą więc być rekordowo duże, ale w kilku przypadkach mogą być... zerowe.

Czytaj więcej

Dobre wiadomości z Santandera dla inwestorów. Będzie dywidenda

I tak analitycy wyliczają, że łącznie cztery banki spełniają wszystkie kryteria do wypłaty maksymalnie dopuszczalnych kwot, czyli 75 proc. Chodzi tu o PKO BP, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski oraz Bank Handlowy. Jednocześnie na taki krok zdecyduje się najprawdopodobniej tylko PKO BP i Santander BP – zaznaczają analitycy.

Gdyby tak się stało, do akcjonariuszy PKO BP mogłoby trafić od 3,94 mld do nawet 4,78 mld zł. To dosyć duży przedział, który wynika z różnych oczekiwań co do zysku uzyskanego przez PKO BP na koniec roku, w zależności od tego, czy i w jakiej wysokości w IV kwartale zostaną zawiązane rezerwy na kredyty w CHF.

Wypłaty dla akcjonariuszy Santander BP mogą sięgnąć od 3,2 mld zł do 3,9 mld zł – szacują analitycy.

Jakie dywidendy wypłacą banki w tym roku

Z kolei Bank Handlowy na dywidendy może przeznaczyć 50–65 proc. swojego zysku, czyli 1,15–1,51 mld zł. Wiadomo, że nie będzie to 75 proc., ponieważ władze banku już mają zgodę KNF na zaliczenie do kapitału podstawowego 800 mln zł z zysku za pierwsze półrocze. Trochę podobnie wygląda sytuacja ING BSK. Można oczekiwać, że władze banku będą chciały zatrzymać część zysku z przeznaczeniem na wzmocnienie kapitałów i rozwoju, a akcjonariusze dostaną 30–50 proc. Przedział dywidend sięga więc od 1,27 mld do nawet 2,1 mld zł.

W grupie banków, które z pewnością wypłacą dywidendę za 2023 r., jest jeszcze Pekao – może to być 50 proc. zysku, czyli 3,2–4 mld zł. Warto przy tym zauważyć, że Pekao może być jedynym bankiem, który został „pokrzywdzony” przez zaostrzenie polityki dywidendowej KNF. Chodzi tu o nowy wymóg, by dany podmiot charakteryzował się dobrą jakością portfela kredytowego, czyli aby wskaźnik NPL był nie wyższy niż 5 proc. Pekao może zaś nieco przekroczyć ten limit.

Czytaj więcej

Zapowiedzi likwidacji podatku Belki miłe rynkowi kapitałowemu

Ostatnia grupa to banki, które prawdopodobnie nie wypłacą żadnej dywidendy. Przy czym w odniesieniu do Millennium na taki scenariusz wskazują wszyscy analitycy, a do mBanku – niemal wszyscy. Oba podmioty bardzo mocno są obciążone problemem kredytów w CHF, a Millennium wciąż jest w programie naprawczym. Ważne, że mBank w tym roku znacząco przyspieszył proces zawiązywania rezerw frankowych i nawet jeśli wypracuje na koniec 2023 r. zyski, to raczej niewielkie.

W odniesieniu zaś do Aliora i BNP Paribas na dwoje babka wróżyła – oceniają analitycy. Władze Aliora mogą się zdecydować na zatrzymanie zysków w całości, podobnie jak w poprzednich latach, albo też wypłacić akcjonariuszom do 30 proc. Prognozy wypłat dla BNP sięgają zaś od 0 proc. do 20 proc., ponieważ ten bank wciąż boryka się z sagą frankową.

Komisja Nadzoru Finansowego ze względu na różne czyhające na banki ryzyka i zagrożenia zaostrzyła kryteria wypłaty dywidendy za 2023 r. Przede wszystkich uznała, że do akcjonariuszy może trafić maksymalnie 75 proc. wypracowanych zysków, a reszta musi pozostać w spółce. Wcześniej KNF dopuszczała wypłaty do 100 proc. zysku.

Mimo wszystko nominalne kwoty dywidend mogą wyglądać całkiem imponująco. Jak wynika z naszej analizy, mogą one wynieść od 12,7 mld do nawet 17,3 mld zł. W 2023 r. banki mogą bowiem dzięki relatywnie wysokim stopom procentowym pokazać rekordowo wysokie zyski. Tylko po dziesięciu miesiącach tego roku łączny wynik netto sięgnął aż 24,3 mld zł wobec 9,9 mld zł rok wcześniej – wynika z ostatnich danych KNF.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem