RPP znów myśli o rychłej obniżce stóp

Na początku II kwartału nie widać oznak ożywienia w polskiej gospodarce, za to pojawiły się silniejsze sygnały spadku inflacji. W oczach większości członków RPP może to uzasadniać obniżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku.

Publikacja: 04.05.2023 03:00

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Produkcja w polskim przemyśle przetwórczym zmalała w kwietniu 12. miesiąc z rzędu i to najbardziej od grudnia. Towarzyszył temu pierwszy od sierpnia 2020 r. spadek cen produkcji sprzedanej. W całym sektorze przedsiębiorstw narasta problem nadmiernych zapasów. W warunkach malejącej sprzedaży skłania to firmy do wstrzymania podwyżek cen. Taki obraz sytuacji w polskiej gospodarce na początku II kwartału maluje PMI, wskaźnik koniunktury w przemyśle przetwórczym bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw, oraz tzw. Szybki Monitoring NBP.

PMI zmalał w kwietniu do 46,6 pkt z 48,3 pkt w marcu. To jest druga zniżka tego wskaźnika z rzędu po serii czterech zwyżek. Każdy wynik poniżej 50 pkt oznacza teoretycznie, że koniunktura w przemyśle przetwórczym pogarsza się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle w kwietniu recesja w przemyśle, która trwa już od niemal roku, wyraźnie się pogłębiła w stosunku do marca. To o tyle niepokojące, że ostatnio na recesję w przemyśle wskazują też tzw. twarde dane dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu. W marcu była ona realnie (w cenach stałych) o około 1,5 proc. mniejsza niż w grudniu (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych).

PMI obliczany jest na podstawie odpowiedzi menedżerów firm na pytania dotyczące zmian (w stosunku do poprzedniego miesiąca) produkcji, wartości zamówień, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów. Z najnowszej ankiety wynika, że w kwietniu już 14. miesiąc z rzędu więcej firm zgłosiło spadek wolumenu zamówień niż jego wzrost. Osłabienie popytu wymusiło ponowne ograniczenie produkcji oraz zatrudnienia. To ostatnie maleje już od czerwca.

Do spadku popytu doszło, mimo że firmy przemysłowe pierwszy raz od sierpnia 2020 r. zgłosiły obniżki cen swoich wyrobów. Mogły sobie na to pozwolić, ponieważ pierwszy raz od 2016 r. zmalały ich koszty. To efekt poprawy dostępności wielu komponentów i materiałów oraz konkurencji wśród dostawców.

PMI wskazuje również na to, że w przemyśle zapasy są dziś nadmierne w stosunku do popytu. Potwierdza to – w odniesieniu do całego spektrum przedsiębiorstw niefinansowych – tzw. Szybki Monitoring NBP. Cykliczny raport analityków z banku centralnego wskazuje, że w II kw. wyraźnie wzrósł udział podmiotów wskazujących na duże trudności z przenoszeniem kosztów produkcji na ceny oferowanych produktów i usług, zmalał zaś odsetek firm, które takich problemów nie mają.

Dla większości członków RPP te dane mogą być argumentem, aby rozpocząć dyskusję o obniżce stóp już w IV kw. br. Ostatnio na taką możliwość wskazywali m.in. Ireneusz Dąbrowski, Henryk Wnorowski i Gabriela Masłowska. Na wypowiedzi dwóch pierwszych uwagę dziennikarzy zwróciło we wtorek biuro prasowe NBP. To zdaje się potwierdzać, że ich poglądy odzwierciedlają stanowisko większości członków RPP, w tym prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego. Analitycy z Pekao napisali w tym kontekście o „medialnej ofensywie” NBP przed zaplanowanym na kolejny tydzień posiedzeniem RPP. Jej przesłanie jest takie, że „polityka pieniężna działa, inflacja ma być jednocyfrowa jesienią i w końcówce roku będzie duże prawdopodobieństwo cięć stóp procentowych”.

Produkcja w polskim przemyśle przetwórczym zmalała w kwietniu 12. miesiąc z rzędu i to najbardziej od grudnia. Towarzyszył temu pierwszy od sierpnia 2020 r. spadek cen produkcji sprzedanej. W całym sektorze przedsiębiorstw narasta problem nadmiernych zapasów. W warunkach malejącej sprzedaży skłania to firmy do wstrzymania podwyżek cen. Taki obraz sytuacji w polskiej gospodarce na początku II kwartału maluje PMI, wskaźnik koniunktury w przemyśle przetwórczym bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw, oraz tzw. Szybki Monitoring NBP.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?