"Zapisy ustawy (o NBP – red.), stworzone ponad 20 lat temu, zupełnie nie współgrają ze współczesną praktyką międzynarodową, według której wyniki głosowań publikowane są od razu w komunikacie po posiedzeniu organu stanowiącego parametry polityki pieniężnej – tak robi Fed, czy Bank Anglii - albo są publikowane w minutes po kilku lub kilkunastu dniach po posiedzeniu, jak w Banku Czech albo Banku Węgier. Uważam, że w Polsce dojrzeliśmy już do tego, żeby publikować rozkład głosów w RPP z chwilą podjęcia decyzji" – powiedział ekonomista w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.