Frankowe spory potrwają. Banki zyskały czas

Banki zyskały czas, ale ostateczne koszty sporów z kredytobiorcami niekoniecznie będą niższe. Pozwów i przegranych spraw w najbliższym czasie wciąż będzie dużo.

Aktualizacja: 05.09.2021 21:50 Publikacja: 05.09.2021 21:00

Frankowe spory potrwają. Banki zyskały czas

Foto: Adobe Stock

Notowania banków frankowych neutralnie (z lekkim wskazaniem na plus) zareagowały na informacje płynące z Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Zamiast wydać w czwartek orzeczenie, instytucja ta skierowała do TSUE pytania dotyczące trybu powoływania sędziów w Polsce.

Niewiele się zmieniło

W piątek notowania Millennium i mBanku, najbardziej eksponowanych na hipoteki frankowe banków, odpowiednio spadały o 1,8 proc. i rosły o 1 proc. W czwartek, reagując bezpośrednio na informacje z IC SN, akcje Millennium podrożały o 4 proc., mBanku zaś o ponad 1 proc.

Zwykle TSUE wydaje orzeczenia po kilku lub częściej nawet kilkunastu miesiącach, więc w tym czasie nie należy oczekiwać uchwały IC SN w sprawie frankowej, która odpowiedziałaby na wszystkie sześć pytań prawnych przed nią postawionych. Prawdopodobnie na niektóre z nich może odpowiedzieć skład siedmiu sędziów SN, ale w przypadku kluczowego pytania o opłatę za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy ewentualna uchwała może zapaść nieprędko. Do TSUE dopiero co zostało bowiem skierowane pytanie tego dotyczące i siedmiu sędziów SN zechce być może poczekać na jego orzeczenie.

– Moim zdaniem brak decyzji w sprawie franków oznacza, że nie ma powodów do radości. To, że rozwiązanie tego problemu przyjdzie później, nie znaczy, że będzie mniej bolesne. Co więcej, wzrasta ryzyko, że być może, gdy już uchwała będzie, kurs franka będzie jeszcze wyżej niż obecnie w razie ewentualnego kryzysu. Zatem nie przesadzałbym z euforią – mówi jeden z bankowców chcący zachować anonimowość. Nadal należy się spodziewać dużej liczby pozwów frankowiczów, unieważnień umów w sądach powszechnych i kolejnych dużych rezerw banków.

Nasz rozmówca zaznacza jednak, że brak decyzji IC SN z pewnością nie jest niekorzystny dla banków. Mają bowiem więcej czasu na rozłożenie kosztów frankowych w czasie. Dostały też szansę na polubowne rozwiązanie sprawy, czyli ugody (niektóre deklarowały, że najpierw muszą poznać uchwałę IC SN, dopiero później podejmą decyzję, czy uruchomić powszechne porozumienia). – Choć szum informacyjny i rozbudzone oczekiwania frankowiczów oraz duża aktywność kancelarii prawniczych raczej temu nie sprzyjają. Podsumowując: informacje z IC SN odbieram neutralnie – dodaje.

Niepewne ugody

Analitycy BM mBanku w napisali, że spodziewali się takiego rozwoju spraw i jest on zbieżny z ich bazowym scenariuszem, który zakłada zawieranie ugód między bankami i klientami. Ich zdaniem następnym ważnym dla frankowej sagi punktem będzie uruchomienie przez PKO BP programu powszechnych ugód (zakładają, że stanie się to pod koniec września).

– W czwartek z punktu widzenia frankowego niewiele się zdarzyło. Jesteśmy w tym samym miejscu co wcześniej. W moim odczuciu jedno z głównych pytań dotyczy teraz tego, co zrobi PKO BP w sprawie ugód według pomysłu KNF i czy wystartuje z nimi we wrześniu. Deklarował, że nie czeka na SN, a opóźnienie w uruchomieniu procesu wynika z prac nad ofertą przewalutowanych na złote hipotek o stałej stopie procentowej – uważa analityk chcący pozostać anonimowym.

Dodaje, że istotne poza tym pytanie dotyczy jeszcze wcześniejszych zapowiedzi pierwszej prezes Sądu Najwyższego. Mówiła ona, że ma wyjście awaryjne w razie braku uchwały IC SN. – Pytanie, czy będzie nim faktycznie skład siedmiu sędziów. Jeśli tak, to ważne może być, czy będą to nowi czy starzy sędziowie. To może być wyznacznikiem tego, czy istnieje chęć rozwiązania problemu frankowego czy tylko wykorzystania tego tematu do rozgrywania swoich spraw politycznych – ocenia.

– Kolejną niewiadomą jest to, jak dalej będzie przebiegać zawieranie ugód na własnych warunkach przez Millennium, jakie możliwości kapitałowe bank ma w tym zakresie, jaka część klientów jest nimi zainteresowana. Jeśli spora, mimo że jest to wyraźnie mniej korzystne dla klientów rozwiązanie niż ugody według pomysłu KNF, to byłby znak, że koszty ogólne dla banku mogą być niższe, niż się obawialiśmy, co byłoby pozytywną informacją – dodaje nasz rozmówca.

Banki
Polacy sprawdzają umowy bankowe. Od czerwca mają być prostsze
Banki
Kwietniowa inflacja przypieczętowała obniżkę stóp procentowych w maju?
Banki
Kredyty frankowe przestają być obciążeniem dla mBanku
Banki
Pekao nie będzie składał oferty na zakup Santander BP
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Banki
Dobre wyniki Santandera na początku 2025 r. Co mówi zarząd o sprzedaży banku?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne