Zdaniem Artura Maliszewskiego, wiceprezesa Alior Banku, rynek faktoringu wciąż ma duży potencjał rozwoju. – Oceniam, że jeszcze przez dziesięć lat będzie rósł i dopiero potem nastąpi spowolnienie – mówi. Szacuje, że w tym roku rynek wzrośnie o 10 – 15 proc. A w kolejnych latach 10-proc. wzrost nie powinien być trudny do utrzymania.
Alior Bank może pochwalić się już dziesięcioma klientami. Do końca roku ich liczba ma wzrosnąć do 150, a nawet 200. – Stawiamy przede wszystkim na średnie i małe przedsiębiorstwa. Niekoniecznie będziemy kierować ofertę do 100 największych firm – mówi Maliszewski.
Bank wyodrębnił grupę 300 klientów potencjalnie zainteresowanych ofertą faktoringu. – Większość z nich nie jest naszymi klientami – zaznacza wiceprezes.
Alior nie nastawia się na konkretne branże. – W banku na pewne branże patrzymy bardziej selektywnie. Ale nawet w tych, które mocniej odczuły skutki spowolnienia gospodarczego, znajdują się takie firmy, którym udzielamy finansowania – stwierdza Maliszewski.
Bank ruszył z ofertą faktroingu niepełnego (bez przejęcia ryzyka) oraz odwrotnego. Do końca I kwartału ma się pojawić jeszcze fraktoring pełny (z przejęciem ryzyka przez faktora). – Chcemy oferować pełną paletę produktów. Być przewidywalnym partnerem, dobrze komunikującym się z klientami i niezaskakującym ich – mówi Maliszewski.