Banki z kryzysu wyszły z tarczą

W zeszłym roku banki zarobiły 8,7 mld zł. Zdecydowana większość tej kwoty to zysk największych instytucji

Publikacja: 17.02.2010 02:26

– Jak na warunki międzynarodowego kryzysu finansowego, a także uwzględniając to, że nasze banki w wi

– Jak na warunki międzynarodowego kryzysu finansowego, a także uwzględniając to, że nasze banki w większości są uzależnione od zagranicznych instytucji, wynik sektora jest zaskakująco dobry – mówi Wojciech Kwaśniak, doradca prezesa NBP i były szef nadzoru bankowego

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

– Jak na warunki międzynarodowego kryzysu finansowego, a także uwzględniając to, że nasze banki w większości są uzależnione od zagranicznych instytucji, wynik sektora jest zaskakująco dobry – mówi Wojciech Kwaśniak, doradca prezesa NBP i były szef nadzoru bankowego.

Zaznacza, że polskie banki poza „dostarczaniem płynności” przez NBP żadnej innej pomocy nie dostały.

W 2007 i 2008 roku banki miały prawie identyczny wynik – 13,7 mld zł, co oznacza, że w zeszłym zarobiły o 5 mld zł mniej.

Najgorszy wynik – 1,8 mld zł – instytucje te odnotowały w ostatnich trzech miesiącach roku. – W czwartym kwartale 2009 r. wyniki operacyjne banków przed uwzględnieniem rezerw – mimo sezonowego wzrostu kosztów – były bardzo dobre, najlepsze w 2009 roku – zapewnia Andrzej Powierża, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego. – Kwartalny wynik netto ze względu na bardzo wysokie odpisy był najniższy. Wysokie rezerwy na złe kredyty nie są niespodzianką, ale pewnym zaskoczeniem jest skala wzrostu.

W całym 2009 roku banki utworzyły 12 mld zł rezerw, podczas gdy rok wcześniej 5,3 mld zł. W samym czwartym kw. saldo odpisów wzrosło o 3,7 mld zł z 8,3 mld zł na koniec września 2009 r. Analizując podane wczoraj przez Komisję Nadzoru Finansowego wyniki, można powiedzieć, że banki giełdowe, które jeszcze nie opublikowały wyników, mogą zaskoczyć nas pozytywnie wysokimi przychodami i negatywnie wysokimi rezerwami.

Wskaźnik niespłacanych na czas kredytów podskoczył z 4,5 proc. z końca 2008 r. do 7,6 proc. na koniec grudnia minionego roku. – Dynamika przyrostu należności zagrożonych jest szybsza niż w latach 2001 – 2003 (wówczas wskaźnik złych kredytów przekraczał 10 proc. – red). Pytanie, kiedy to się zatrzyma – mówi Wojciech Kwaśniak. – Ostatni raport NBP o stabilności w sektorze finansowym pokazał, że stabilność nie jest zagrożona. Portfel kredytów dla przedsiębiorstw zmalał z 222,6 mld zł w końcu 2008 r. do 212,7 mld zł w grudniu zeszłego roku. Natomiast kredyty dla klientów detalicznych zwiększyły się z 368,6 mld zł do 412,5 mld zł. Z czego portfel kredytów mieszkaniowych urósł ze 194 mld zł do 216,4 mld zł.

Na koniec roku klienci banków trzymali w nich 560 mld zł depozytów. W ciągu roku przyrosły zarówno lokaty klientów detalicznych (o blisko 50 mld zł), jak i przedsiębiorstw (o 17 mld zł).

– Zasadniczym problemem dla banków jest bieżąca działalność. Płynność krótkoterminowa się poprawiła, ale rynek międzybankowy nie działa tak jak przed kryzysem – wyjaśnia Wojciech Kwaśniak. – Poza tym banki nadal nie znalazły źródeł długoterminowego finansowania. Aktywa banków są wyższe niż 1 bln zł, ale przez 12 miesięcy w 2009 r. zwiększyły się o 20 mld zł.

W Polsce działają 643 banki, z czego blisko 600 to banki spółdzielcze. Zatrudnienie w tych instytucjach finansowych wynosi 175 tys. osób. W ciągu zeszłego roku spadło o ponad 6 tys. etatów.

[ramka][srodtytul]Duże banki mają zyski[/srodtytul]

Dotychczas trzy banki giełdowe upubliczniły swoje wyniki za 2009 r.: BRE, Kredyt Bank i Bank Millennium. Pierwszy z nich zarobił w minionym roku prawie 130 mln zł, drugi blisko 35 mln zł, a trzeci 1,5 mln zł.

Dziś swoje dane pokażą ING Bank Śląski oraz Nordea Bank Polska. Analitycy szacują, że ponad 90 proc. z 8,7 mld zł zysku całego sektora to zarobek pierwszych dziesięciu największych banków. Pewne jest to, że za ponad połowę tej kwoty będą odpowiedzialne dwa banki: Pekao SA i PKO BP. Analitycy prognozują, że każda z obu instytucji pochwali się ponad 2 mld zł zysku netto. Pekao SA opublikuje swoje wyniki 3 marca, a PKO BP 15 marca. Natomiast do 19 marca trzeba będzie poczekać na wyniki BOŚ.

[i]-el[/i][/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail][/i]

– Jak na warunki międzynarodowego kryzysu finansowego, a także uwzględniając to, że nasze banki w większości są uzależnione od zagranicznych instytucji, wynik sektora jest zaskakująco dobry – mówi Wojciech Kwaśniak, doradca prezesa NBP i były szef nadzoru bankowego.

Zaznacza, że polskie banki poza „dostarczaniem płynności” przez NBP żadnej innej pomocy nie dostały.

Pozostało 90% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę