Reklama
Rozwiń

Banki walczą o najbogatszych

Zaostrza się konkurencja w segmencie bankowości prywatnej. Do rywalizacji o najbogatszych klientów w Polsce włącza się oddział szwedzkiej grupy SEB

Aktualizacja: 11.09.2008 06:09 Publikacja: 11.09.2008 06:08

Banki walczą o najbogatszych

Foto: Rzeczpospolita

– Mamy już około 100 klientów, a w przyszłym roku chcemy co najmniej podwoić tę liczbę – zapowiada Antoni Leonik, dyrektor zarządzający oddziałem bankowości prywatnej SEB w Polsce (od początku września działa jako oddział banku zagranicznego zarejestrowanego w Luksemburgu).

Klientem bankowości prywatnej SEB mogą być osoby dysponujące aktywami w kwocie co najmniej 1 mln zł, choć niekoniecznie w gotówce.

– Zależy nam także na osobach posiadających aktywa w formie nieruchomości czy udziałów w spółkach, które zamierzają wkrótce spieniężyć – dodaje Antoni Leonik. Podkreśla, że główną przewagą konkurencyjną ich oferty jest dostęp do wszystkich produktów inwestycyjnych oferowanych na świecie. O najbogatszych klientów na polskim rynku rywalizują m.in. Pekao, PKO BP, BRE Bank, Raiffeisen Bank, Citi Handlowy, Noble Bank, Fortis Bank, a kilka miesięcy temu także BZ WBK rozpoczął działalność w tym segmencie rynku. Największy na rynku Pekao obsługuje w tym segmencie 8 tys. osób, które mają łącznie w zarządzaniu 13,6 mld zł. BRE Private Banking & Wealth Management ma aktualnie 7,5 tys. klientów, a zgromadzone przez nich aktywa wynoszą około 5 mld zł. Raiffeisen Bank obsługuje 5,6 tys. osób z grupy najbogatszych, którzy powierzyli mu 2,7 mld zł.

Bankowcy wiedzą, że jest, o co walczyć, bo grupa majętnych Polaków stale rośnie, choć trudno ocenić, ilu ich jest.

– Szacujemy, że liczba klientów bankowości prywatnej zwiększa się o 12 – 15 proc. rocznie, choć trzeba wziąć pod uwagę fakt, że banki stosują różne progi aktywów dla tego segmentu. W Pekao jest to obecnie 500 tys. zł, ale rozważamy podniesienie go do poziomu 1 mln zł – mówi Sebastian Rheindorf-Zaorski, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Banku Pekao.

Faktycznie te różnice są bardzo duże, np. w Fortis Banku z usług z zakresu bankowości prywatnej mogą korzystać osoby, które mają aktywa w wysokości co najmniej 1 mln euro, a w takich bankach jak Citi Handlowy czy ING Bank Śląski wystarczy 200 tys. zł. Niekiedy stosowane są dwa progi, np. oferta BRE Private Banking skierowana jest do osób dysponujących aktywami od 500 tys. zł, natomiast usługi Wealth Management są skierowane do klientów posiadających aktywa płynne o wartości minimum 2 mln zł.

– Kryteria dostępności usług private banking są niższe niż w zachodnich bankach oferujących tego typu usługi, choć już od pewnego czasu obserwujemy trend podwyższania kryteriów wejścia – ocenia Małgorzata Anczewska.

– Mamy już około 100 klientów, a w przyszłym roku chcemy co najmniej podwoić tę liczbę – zapowiada Antoni Leonik, dyrektor zarządzający oddziałem bankowości prywatnej SEB w Polsce (od początku września działa jako oddział banku zagranicznego zarejestrowanego w Luksemburgu).

Klientem bankowości prywatnej SEB mogą być osoby dysponujące aktywami w kwocie co najmniej 1 mln zł, choć niekoniecznie w gotówce.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Banki
Bank Anglii nie zmienił stóp procentowych