Zapotrzebowanie samorządów na finansowanie w tym roku będzie ogromne – wynika to bowiem ze znacznych planów inwestycyjnych. Z informacji zebranych przez „Rz” z 23 największych polskich miast (w tym wszystkich stolic województw) wynika, że będą potrzebować w tym roku 7,8 mld zł (ich wydatki inwestycyjne to prawie 13 mld zł).
Na taką kwotę zaciągną kredyty, pożyczki oraz wyemitują obligacje. Po pierwszym kwartale zrobiły to na kwotę 19 mln zł, ale zwykle na początku roku nie zaciągają nowych zobowiązań, bo trwa jeszcze m.in. dopinanie i zatwierdzanie budżetów na dany rok.
To już jednak zaczyna się zmieniać. Pod koniec kwietnia stolica wyemitowała euroobligacje na kwotę 200 mln euro, a jej potrzeby finansowe w tym roku to 2,4 mld zł. Oprócz euroobligacji chce jeszcze wyemitować obligacje w Polsce i zaciągnąć kredyty w międzynarodowych instytucjach. Aktualnie m.in. Kielce, Łódź, Gdańsk, Wrocław i Mazowsze są w trakcie przetargów na wybór banku, który udzieli im kredytów w sumie na ponad 760 mln zł.
[srodtytul]Chętnych nie brakuje[/srodtytul]
Niedawno Wrocław zakończył inny przetarg – na kredyt o wartości 200 mln zł. – Ostateczne oferty złożyły dwa banki: Pekao i BGK. Wygrał ten drugi. Uzyskaliśmy bardzo dobre warunki finansowe – mówi Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.