Wczoraj stawka trzymiesięcznego oprocentowania WIBOR 3M, od której uzależnione jest oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych, wynosiła 4,16 proc. W ciągu ostatniego miesiąca wahała się o zaledwie 3 – 4 pkt bazowe. [wyimek]0,5 pkt proc. taką łączną skalę podwyżek stóp procentowych w Polsce w 2010 r. wyceniają dziś rynki finansowe[/wyimek]
Jeszcze jedna obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej – co zakładają m.in. BZ WBK i PKO BP – umożliwiłaby zejście stawki WIBOR 3M do poziomu poniżej 4 proc. na koniec roku. Natomiast w scenariuszu, w którym stopy już by nie spadły, trzymiesięczny WIBOR może spaść o ok. 10 – 15 pkt. Dla porównania, od początku roku do wczoraj spadek ten wyniósł 168 pkt bazowych (przy spadku głównej stopy NBP o 150 pkt.).
Ale nie wszyscy wierzą w nawet tak niewielkie spadki stawek rynku pieniężnego. – Nie widzimy potencjału do dalszych obniżek stopy WIBOR 3M. RPP nie będzie obniżać stóp, inflacja pozostanie wysoka, a rynek zacznie wyceniać podwyżki stóp w przyszłym roku – mówi Agnieszka Decewicz, analityk Banku Pekao.
Z wypowiedzi członków RPP wynika, że stopy do końca roku już nie spadną – inflacja pozostaje wysoka, a i gospodarka dno spowolnienia ma już za sobą. Brak obniżek otwarcie zasugerował w ostatnich dniach Marian Noga, a pośrednio wynika to ze słów Andrzeja Sławińskiego i Jana Czekaja – choć ci uzależniają decyzję od stanu gospodarki.
Ale oprócz decyzji RPP na stawkę WIBOR 3M wpływa sytuacja na rynku międzybankowym. Nienaturalnie duża różnica między główną stopą NBP a stawką WIBOR 3M (0,65 pkt proc.) to wynik niechęci banków do wzajemnego pożyczania sobie pieniędzy na dłużej. – Daleko nam do normalności, banki pożyczają sobie pieniądze na tydzień – mówi Remigiusz Grudzień, analityk PKO BP.