Prawa do akcji nowej emisji PKO BP zadebiutowały we wtorek na warszawskiej giełdzie. Ich kurs spadł jednak na debiucie do 34,2 zł wobec kursu odniesienia na poziomie 34,90 zł. Na zakończeniu notowań PDA PKO BP taniały o 4,15 proc., do 33,45 zł. WIG 20 stracił wczoraj 3,1 proc.
– Papiery te taniały w podobnym tempie jak inne akcje największych spółek z GPW. Oznacza to, że to głównie złe nastroje inwestorów wywołały ten spadek – ocenia Marcin Materna, szef analityków Millennium DM.
W trwającej od 7 do 20 października ofercie bank sprzedał 250 mln akcji po 20,5 zł. W ten sposób pozyskał 5,125 mld zł. Emisja była przeprowadzona z zachowaniem prawa poboru, tzn. została skierowana do obecnych akcjonariuszy banku. Ci, którzy kupowali prawa poboru na giełdzie mogli na tej operacji zarobić około 3 proc. Większość środków z emisji zostanie przeznaczona na rozwój akcji kredytowej w dwóch kluczowych dla PKO BP segmentach – detalicznym i korporacyjnym. W opinii prezesa banku Zbigniewa Jagiełły pozyskane pieniądze sprawią, że do 2011 roku PKO BP będzie niekwestionowanym liderem bankowości w Polsce.
[wyimek]5,13 mld zł pozyskał bank PKO BP z emisji nowych akcji[/wyimek]
Realizacja tego celu wymaga uzupełnienia zarządu spółki. Dziś rada nadzorcza PKO BP ma wybrać wiceprezesa banku odpowiedzialnego za pion inwestycji. Do tej pory konkurs na to stanowisko nie został rozstrzygnięty. Wcześniej zajmował je Tomasz Mirończuk, odwołany w lipcu razem z ówczesnym szefem PKO BP Jerzym Pruskim.