Banki, ubezpieczyciele i ZUS to instytucje, którym Polacy najbardziej ufają – wynika z badań GfK na zlecenie ”Rz”. Znacznie słabiej wypadają fundusze emerytalne i inwestycyjne, giełda oraz doradcy inwestycyjni.
W porównaniu z podobnym sondażem ”Rz” sprzed ponad roku wszystkie badane instytucje zyskały. Czy to efekt końca kryzysu i mniejszych obaw Polaków o własne finanse? Zdaniem socjologa prof. Andrzeja Rycharda to opóźniona reakcja na to, że Polska z kryzysu wyszła w nie najgorszej kondycji. – To raczej miernik naszego optymizmu i poczucia bezpieczeństwa niż wprost preferowanie konkretnych instytucji – mówi. Jak dodaje, na wyniki wpływa też to, że nie było wydarzeń, które nadszarpnęłyby zaufaniem Polaków do instytucji rynku finansowego. Także my uwierzyliśmy, że nasz kraj jest zieloną wyspą.
Z sondażu wynika, że 60 proc. Polaków wierzy bankom, o 12 pkt proc. więcej niż w badaniu z lutego 2009 r. – Polacy się przekonali, że banki przetrwały kryzys w dobrej kondycji, w przeciwieństwie do instytucji poza Polską, które korzystały z pomocy rządowej, czyli pieniędzy podatników – przekonuje ekonomista Krzysztof Rybiński.
Prawie co drugi z nas ma też dobrą opinię o towarzystwach ubezpieczeń. Przy czym w badaniu nie dzielono tych instytucji na oferujące polisy życiowe oraz ubezpieczające majątek. Jak zaś mówi prof. Tadeusz Szumlicz z SGH, do tych pierwszych Polacy mają więcej zaufania. Podobne zaufanie mamy też do ZUS.
Pozostałym instytucjom więcej Polaków nie ufa, niż ufa. Różnica ta jest widoczna zwłaszcza w przypadku doradców oraz funduszy inwestycyjnych.