Faktury o wartość ponad 36 mld zł skupiły wyspecjalizowane firmy faktoringowe oraz banki w pierwszym półroczu tego roku — wynika z danych Polskiego Związku Faktorów oraz danych zebranych przez „Rz" (w sumie z 23 instytucji finansowych). To oznacza, że rynek wzrósł o 30 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem ubiegłego roku.
Dynamicznie rozwijają się banki niż firmy faktoringowe. W tych pierwszych wzrost wyniósł 51 proc. (do 16,2 mld zł), a w drugich — 17 proc. (do 20,3 mld zł).
Według Mirosława Jakowieckiego, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów (zrzesza 15 instytucji finansowych oferujących faktoring) i prezesa Pekao Faktoring, stabilny wzrost branży faktoringowej jest wynikiem widocznego w gospodarce ożywienia gospodarczego.
— W pierwszych dwóch kwartałach 2011 roku polski rynek faktoringu odnotował bardzo dynamiczny wzrost, co potwierdza bardzo dobre perspektywy tego rynku i jego duży potencjał do dalszego wzrostu. W przypadku HSBC obserwujemy duży wzrost faktoringu eksportowego, który obecnie stanowi około 30 proc. obrotu i przewidujemy jego dalszy wzrost — mówi Sebastian Grabek, dyrektor Departamentu Faktoringu HSBC Bank Polska.
Największym wzrostem obrotów może pochwalić się BOŚ Bank. Startuje jednak z niskiej bazy, bo wystartował z ofertą w kwietniu minionego roku. Podobna sytuacja jest w przypadku Alior Banku i PKO BP Faktoring, które notują duże wzrosty, ale też działają stosunkowo krótko. Z firm, które oferują faktoring dłużej z wysoką dynamiką wybija się Bank Handlowy oraz AOW Faktoring.