Z rynkowych informacji wynika, że nie wpłynęły wiążące  oferty na zakup pakietu kontrolnego Millennium.  Portugalski BCP ma 65,51 proc. jego akcji. Termin składania ofert minął w piątek. Przedstawiciele BCP nie chcieli udzielić informacji na ten temat. „Rz"  już wcześniej pisała, że proces sprzedaży Millennium może nie dojść do skutku. – Jest małe prawdopodobieństwo, żeby w obecnej sytuacji na rynkach finansowych ktoś złożył ofertę – mówi osoba znająca kulisy przetargu.

Wcześniej przejęciem Banku Millennium zainteresowane  były cztery podmioty: PKO BP, Pekao,  francuski BNP Paribas oraz włoska Intesa Sanpaolo.

Obecnie należący do BCP  pakiet akcji Millennium wart jest 2,9 mld zł. Jest duże prawdopodobieństwo, że BCP podejmie strategiczne decyzje po 15 grudnia, gdy znane będą aktualne potrzeby kapitałowe portugalskich banków.

– Portugalczycy nie są jeszcze pod ścianą. Jednocześnie   największy akcjonariusz BCP,  koncern paliwowy z Angoli, nie był zwolennikiem sprzedaży polskiego banku – mówi jeden z analityków.

W ostatni piątek Fitch obniżył ocenę wiarygodności kredytowej BCP i umieścił długoterminowy rating polskiego Banku Millennium na liście obserwacyjnej bez wskazania kierunku zmian. Agencja podała, że rating może zostać podwyższony w przypadku sprzedaży Banku Millennium podmiotowi z wysokim ratingiem. Z kolei brak sprzedaży i pogorszenie profilu kredytowego BCP może wpłynąć na obniżenie ratingu.