Wszystkie banki, które podały nam swoje wyniki i znalazły się w zestawieniu zakończyły I kwartał na plusie, choć osiem zarobiło mniej niż przed rokiem. Ich łączny zysk netto wyniósł blisko 4 mld zł i wzrósł o ponad 21 proc. Suma bilansowa rok do roku zwiększyła się o ponad 9 proc.
Dobry wynik odsetkowy
– Wyniki banków za pierwszy kwartał 2012 były dobre, a w kilku przypadkach nawet można się pokusić o stwierdzenie, że zaskakująco dobre. Czasem pomogły transakcje jednorazowe, ale banki odnotowały też relatywnie wysokie zyski ze sprzedaży obligacji, wykorzystując spadek rentowności – ocenia Iza Rokicka, analityk DI BRE. Andrzej Powierża, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego podkreśla, że w pierwszym kwartale bankom udało się wypracować dobry wynik odsetkowy, a marża pozostała na wysokim poziomie. – Jednocześnie był kontynuowany trend spadku wyniku z opłat i prowizji, co było m.in. efektem słabych przychodów z dystrybucji funduszy inwestycyjnych i działalności maklerskiej, a czysto bankowe przychody spadały w związku z polityką oferowania tanich kont osobistych i wzrastającej liczby klientów przeprowadzających transakcje w Internecie, które w większości są darmowe – dodaje analityk DM Banku Handlowego.
9,4 proc. to wzrost sumy bilansowej banków z naszego zestawienia
Analitycy zwracają uwagę na to, że w pierwszych trzech miesiącach roku utrzymywały się niskie koszty ryzyka i w rezerwach jeszcze nie było widać spowolnienia gospodarczego. Spodziewają się jednak, że przełoży się ono także na wyniki banków i zwracają uwagę, że same banki zapowiadają, że powtórzenie ubiegłorocznego wyniku będzie sukcesem, co może wskazywać na to, iż spodziewają się nieco gorszych rezultatów w dalszej części roku.
Rezerwy mogą wzrosnąć
– Dla przewidującego wyniki w kolejnych kwartałach są dwie podstawowe niewiadome: rezerwy kredytowe, które moim zdaniem wzrosną oraz decyzje RPP dotyczące wysokości stóp procentowych. Ze względu na oczekiwane spowolnienie gospodarcze, spodziewam się jednak niewielkiego spadku zysku sektora bankowego, rzędu kilku procent w stosunku do ubiegłego roku – przewiduje Andrzej Powierża. Jednocześnie podkreśla, że pozytywnie zadziała podwyżka stóp procentowych o 0,25 pkt proc., bo jest na tyle niska, że nie wywoła oczekiwań podwyżki oprocentowania depozytów, a wzrost stopy WIBOR przełoży się na wyższe oprocentowanie kredytów.