Ostatnie miesiące kredytu bez wkładu własnego

Już tylko dziewięć banków udziela kredytów bez wkładu własnego. Są to PKO BP, Deutsche Bank, BOŚ Bank, Bank Millennium, Eurobank, Getin Noble Bank, Nordea, Pekao oraz mBank i MultiBank – wynika z danych porównywarki Comperia.pl. Od przyszłego roku znikną one z ofert banków – wynika z przedstawianych przez nią danych.

Od 2014 potrzebne 5 proc. wkładu własnego

– Skorzystanie z kredytu złotowego na 100 proc. wartości nieruchomości, przy jednoczesnym ubezpieczeniu brakującego wkładu własnego, jest u nas możliwe jeszcze do końca tego roku. Od stycznia 2014 r., zgodnie z wymogami rekomendacji S, dopuszczalny poziom LTV będzie już niższy, do wysokości maksymalnie 95 proc. – tłumaczy Agnieszka Pilarek, dyrektor departamentu bankowości hipotecznej z Deutsche Bank PBC.

Banki przygotowują się do

wycofania  z oferty kredytów bez wkładu własnego. – Myślę, że jak dotychczas przy tego rodzaju zmianach będzie się liczyła data złożenia kompletnego wniosku przez klienta – mówi Agata Chrzanowska, kierująca wydziałem kredytów hipotecznych w Banku Millennium. Od przyszłego roku konieczne będzie posiadanie minimum 5 proc. wkładu własnego.

Dlatego ostatnie miesiące  tego roku mogą przynieść lekkie ożywienie na rynku kredytowym. Sprzyjają mu niskie stopy procentowe. Już w drugim kwartale po okresie stagnacji  odnotowano poprawę na rynku kredytowym. Według najnowszych danych Związku Banków Polskich wzrosła zarówno liczba (ponad 44 tys.  sztuk), jak i wartość (9,16  mld zł) kredytów hipotecznych.

200,5 tys. zł wynosi średnia wartość udzielanego kredytu

Z danych Home Broker wynika, że ożywiła się także  sytuacja na rynku nieruchomości.

– To efekt kilku czynników. Przede wszystkim zawdzięczamy to Radzie Polityki Pieniężnej, która obniżyła stopy procentowe, łącznie o 225 punktów bazowych. Cięcia bezpośrednio przekładają się na wysokość rat kredytowych, a niższa rata zachęca do zakupu mieszkania – tłumaczy Marcin Krasoń, analityk Home Broker. Dodaje też, że z drugiej strony niskie stopy oznaczają spadek oprocentowania bankowych depozytów. Zamożniejsi klienci, zamiast przedłużać zapadające lokaty na 2–3 proc., przenoszą część kapitału na rynek nieruchomości, licząc na wyższe stopy zwrotu.

Jednocześnie jednak zaczęły lekko rosnąć marże, które są składnikiem oprocentowania.  W drugim kwartale (dla kredytów na 300 tys. zł, z LtV 75 proc.) wyniosła  około 1,34 proc.

Marże lekko w górę

– Banki próbują rekompensować sobie spadek oprocentowania kredytów hipotecznych poprzez nieśmiałe podwyższanie marż. W przypadku modelowego trzydziestoletniego standardowego kredytu na 300 tys. zł bez wkładu własnego zmianę marż można było zaobserwować w Nordea Banku. W sierpniu natomiast o 0,48 pkt proc. marżę podniósł Eurobank.  W przypadku ofert promocyjnych w lipcu wzrosły one w banku Pekao i Nordea, a w sierpniu w Eurobanku i PKO BP – mówi Marta Ośko, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.

Marże podnoszą również banki, które nie oferują kredytów bez wkładu własnego. W sierpniu podniósł ją BZ WBK (o 0,1 pkt proc.), a we wrześniu ING Bank Śląski (o ok. 0,7 pkt proc., a dla stałych klientów banku o ok. 0,2 pkt proc.). Pozostałe nie sygnalizują dużych zmian cenowych, ale nie wykluczają takiej możliwości i obserwują sytuację na rynku.