Francuska grupa BNP Paribas przejmie od Rabobanku 98,5 proc. akcji BGŻ za 4,2 mld zł, czyli ok. 1 mld euro. – Rabobank powinien być zadowolony z uzyskanej ceny. Jest na poziomie 1,2 wartości księgowej, więc trochę wyższa od tej, jaką PKO BP zapłacił za Nordeę – ocenia Michał Konarski, analityk Domu Inwestycyjnego mBanku.
Ważna nie tylko cena
Sprzedającemu, czyli Rabobankowi w transakcji doradzał bank inwestycyjny Rothschild. – Zdecydowała przede wszystkim cena, ale brane pod uwagę były także inne czynniki, takie jak przyszłość i integralność BGŻ oraz ryzyko wykonania transakcji. Warto podkreślić, że transakcja została bardzo szybko przeprowadzona i czas, jaki minął od wyrażenia zainteresowania do podjęcia ostatecznej decyzji przez kupującego, był rekordowo krótki – mówi Jacek Chwedoruk zarządzający warszawskim biurem Rothschild.
Eksperci widzą potencjał do osiągnięcia synergii w połączonym banku. BGŻ specjalizuje się w obsłudze sektora rolno-spożywczego, ma ponad 1,14 mln klientów detalicznych i obsługuje ponad 13 tys. większych firm. Ma też internetowe ramię oszczędnościowo-inwestycyjne BGŻ Optima.
Z kolei domeną BNP Paribas jest bankowość korporacyjna, ale jest też mocny w kredytach konsumpcyjnych. Ma ponad 360 tys. klientów indywidualnych, obsługuje 3 tys. dużych korporacji i ponad 33 tys. małych i średnich firm.
Połączony bank będzie siódmy w Polsce pod względem liczby placówek. – Jesteśmy przekonani, że połączenie doświadczenia BGŻ, w szczególności w bankowości dla sektora rolno-spożywczego oraz bankowości mobilnej z dotychczasową działalnością BNP Paribas Banku Polska, pozwoli na stworzenie unikalnego banku ze znaczącymi perspektywami rozwoju na polskim rynku – ocenia Stefaan Decraene, członek komitetu wykonawczego BNP Paribas.