- To jest przyszłość nie tylko Polski, to jest przyszłość też naszych miast - mówił o wyborach prezydenckich Jaśkowiak.
- Widzimy jak miasta cierpią, widzimy te zmiany, które musimy wprowadzać w budżecie po piątce Kaczyńskiego - dodał.
Na pytanie, czy nie obawia się, że w przypadku wygrania wyborów prezydenckich przez niego, PiS wprowadzi do Poznania swojego komisarza (taką obawę wyrażał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który w ten sposób uzasadniał fakt, że nie startuje w prawyborach prezydenckich w PO), Jaśkowiak odparł, że "nie obawia się, bo ten komisarz byłby na bardzo krótko".
- Po drugie nie sądzę, by rząd PiS chciałby rozpocząć z nowo wybranym prezydentem Polski od razu działania, które byłyby zwarciem - dodał.
Jaśkowiak zapewnił, że nie zgłosił się do prawyborów dlatego, iż otrzymał telefon od Grzegorza Schetyny (przed zgłoszeniem się Jaśkowiaka jedyną kandydatką była Małgorzata Kidawa-Błońska co groziło kompromitacją idei prawyborów). Dodał jednak, że ze Schetyną "regularnie się spotyka, rozmawia z nim o Polsce". - W dzień, gdy (Donald) Tusk ogłosił, że nie będzie kandydował byłem na spotkaniu u Schetyny, rozmawialiśmy o wyborach - mówiąc o tym, że to będą bardzo trudne wybory, bo PiS użyje wszystkich metod, aby je wygrać. Rozmawialiśmy o tym, jak ważny to będzie urząd i jak ważna będzie powaga tego urzędu, i jak niezależnośź i bezpartyjność prezydenta będzie miała wpływ na sytuację opozycji na przyszłość - mówił.
Jak przyznał "wtedy zaczął intensywnie myśleć o starcie w prawyborach". - Ale decyzję podjąłem tak naprawdę w ostatnich dniach - dodał. - Na pewno istotne było przemówienie Tuska, który mówił, że nie będzie kandydować, bo liczyło się państwo. Zacząłem się zastanawiać na ile moja niezależność, dobre relacje z Lewicą, ruchami obywatelskimi, na ile to może mieć wpływ na decyzję ewentualnych wyborców - dodał.
Jaśkowiak podkreślił, że w czasie kampanii prawyborczej będzie przekonywał, iż ma większe szanse wygrania z Andrzejem Dudą niż Małgorzata Kidawa-Błońska. O swojej rywalce powiedział jednak, że "jest osobą formatu prezydenckiego, z dużym doświadczeniem, koncyliacyjną, z dużą klasą".
Dlaczego w takim razie startuje w prawyborach? - Uważam, że dzisiaj musimy się zająć ważnymi tematami i wybór odpowiedniego kandydata jest ważnym momentem i to świadczy o powadze sytuacji - wyjaśnił.
Jaśkowiak pytany o to czy weźmie urlop na czas prawyborów powiedział, że jest to "kwestia techniczna". - Na pewno nie wchodzi w rachubę wzięcie sześciu miesięcy urlopu - zaznaczył.
Posłuchaj całej rozmowy: