Brytyjski okręt rozzłościł Chiny. "To prowokacja"

Chiny wyraziły niezadowolenie po tym jak brytyjski okręt desantowy HMS Albion przepłynął w pobliżu wysp na Morzu Południowochińskim, które są przedmiotem sporu między Chinami a kilkoma państwami Azji Południowo-Wschodniej. Zdaniem Pekinu Wielka Brytania dokonała "prowokacji".

Aktualizacja: 06.09.2018 06:28 Publikacja: 06.09.2018 06:12

Brytyjski okręt rozzłościł Chiny. "To prowokacja"

Foto: LA(Phot) Dan Hooper/MOD [OGL (http://www.nationalarchives.gov.uk/doc/open-government-licence/version/1/)], via Wikimedia Commons

Na pokładzie HMS Albion znajdowali się żołnierze Royal Marines. Okręt przepłynął w pobliżu Wysp Paracelskich w ostatnich dniach. Chiny utrzymują, że sprawują suwerenną władzę nad tymi wyspami, a także nad wodami Morza Południowochińskiego, na których są położone. Roszczenia wobec wysp wysuwają jednak również inne państwa Azji Południowo-Wschodniej, a Stany Zjednoczone podkreślają, że nie pozwolą ograniczyć prawa do żeglugi po Morzu Południowochińskim i wielokrotnie w przeszłości kierowały w tamtej rejon okręty wojenne Floty Pacyfiku.

HMS Albion, który przepłynął w pobliżu Wysp Paracelskich, płynął do Ho Chi Minh City (dawny Sajgon) w Wietnamie.

Jedno ze źródeł, na które powołuje się Reuters, twierdzi, że Chiny skierowały przeciw HMS Albion fregatę i dwa śmigłowce, ale obie strony miały unikać konfrontacji.

Inne źródło twierdzi, że HMS Albion nie zbliżył się na odległość mniejszą niż 12 mil morskich (granica wód terytorialnych) do żadnej z Wysp Paracelskich, ale jedynie "zademonstrował, że Wielka Brytania nie uznaje nadmiernych roszczeń terytorialnych" wobec tych wysp i otaczających je wód.

Tymczasem chiński MSZ podaje, że brytyjski okręt wpłynął na chińskie wody terytorialne w rejonie Wysp Paracelskich 31 sierpnia bez zgody, a chińska marynarka wojenna zażądała od HMS Albion odpłynięcia.

"Działania brytyjskiego okrętu naruszyły chińskie przepisy i prawo międzynarodowe i naruszyło suwerenność Chin" - głosi oświadczenie chińskiego MSZ.

"Chiny zdecydowanie domagają się od Wielkiej Brytanii, by ta powstrzymała się od takich prowokacyjnych działań" - dodaje MSZ Chin.

"Chiny będą sięgać po wszystkie niezbędne środki, by bronić swojej suwerenności i bezpieczeństwa" - czytamy w oświadczeniu.

Tymczasem rzecznik Royal Navy podkreślił, że HMS Albion "korzystał z prawa do swobody żeglugi zgodnie z prawem międzynarodowym".

Na pokładzie HMS Albion znajdowali się żołnierze Royal Marines. Okręt przepłynął w pobliżu Wysp Paracelskich w ostatnich dniach. Chiny utrzymują, że sprawują suwerenną władzę nad tymi wyspami, a także nad wodami Morza Południowochińskiego, na których są położone. Roszczenia wobec wysp wysuwają jednak również inne państwa Azji Południowo-Wschodniej, a Stany Zjednoczone podkreślają, że nie pozwolą ograniczyć prawa do żeglugi po Morzu Południowochińskim i wielokrotnie w przeszłości kierowały w tamtej rejon okręty wojenne Floty Pacyfiku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zamachy bombowe, podpalenia i ataki na infrastrukturę. To wszystko planuje Rosja w Europie
Polityka
Péter Magyar: Węgrom nikt nie pomagał. Dlaczego teraz my mamy pomagać Ukrainie?
Polityka
Rośnie fala przemocy wobec polityków. „To przypomina najciemniejszą erę Niemiec”
Polityka
Wielka Brytania skręca w lewo. Czarne chmury nad konserwatystami
Polityka
Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej