Nigdy dotąd nie natrafiono w jednym miejscu na takie nagromadzenie dobrze zachowanych wraków – 37 kadłubów pochodzących z różnych stuleci, od schyłku starożytności do średniowiecza. Są wśród nich statki do żeglugi przybrzeżnej, rybackie, wielkie statki handlowe, galery – co jest wyjątkową rzadkością, porzucone stare krypy. Większość jednostek przetrwała w znakomitym stanie dzięki temu, że spoczywały pod kilkumetrową warstwą mułu, bez dostępu tlenu. Takie środowisko sprzyja konserwacji materiałów organicznych.
Prawdziwy skarb
Cmentarzysko wraków znajduje się w Yenikapi. Stanowisko zostało odkryte w 2004 roku podczas prac budowlanych na trasie Marmaray łączącej sieć kolejową w europejskiej i azjatyckiej części Turcji. W miejscu tym znajdował się port założony za panowania Teodozjusza I Wielkiego, ostatniego, który władał zachodnią i wschodnią częścią cesarstwa rzymskiego (379–395 rok). Nowy port konkurował z dawnym w Konstantynopolu, statki zawijały do niego do końca XI wieku.
Stanowisko Yenikapi badali archeolodzy z Instytutu Archeologii Morskiej w Teksasie oraz z Uniwersytetu w Stambule. Całością prac kierował prof. Songul Coban. W interdyscyplinarnych badaniach uczestniczyło około 300 specjalistów z różnych dziedzin. Odkryli ponad milion (!) fragmentów ceramicznych naczyń, 150 tysięcy rozmaitych narzędzi, kaganki oliwne, grzebienie, liny, kotwice, sandały.
Badacze odsłonili także fragmenty nabrzeży, kaplicy, murów obronnych, studni. Znaleziono szczątki ponad 150 osób.
Jednak imponująca jest nie tylko ilość wydobytych zabytków, lecz także stan ich zachowania. Przykładem może być statek z IV wieku o długości 16 i szerokości 6 metrów. Zatonął podczas sztormu. Zachowało się poszycie pokładu spajane gwoździami z brązu. Pod nim archeolodzy natknęli się na ładownię zachowaną w idealnym stanie, a w niej amfory zawierające – oprócz tradycyjnego ładunku w postaci wina, oliwy i zboża – również ryby, migdały, orzechy laskowe i ziemne, nasiona melona, brzoskwinie, oliwki. – To niesłychane odkrycie, prawdziwy skarb dla paleobotaników – podkreśla dr Patrice Pomey z francuskiego Centre National de la Recherche Scientifique.