Taki wniosek płynie z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. akt IV SA/Wa 3488/13).
O pół roku za krótko
Minister Sprawiedliwości sprzeciwił się wpisania M.W. na listę radców prawnych, ponieważ stwierdził, że praktyka zawodowa kandydatki nie może być oceniona jako wystarczająca dla uznania, iż spełnia ona przesłanki określone w art. 25 ust 1 pkt 4 lit. b ustawy o radcach prawnych.
Przepis ten przewiduje, iż wymogu odbycia aplikacji radcowskiej i złożenia egzaminu radcowskiego nie stosuje się do osób, które posiadają stopień naukowy doktora nauk prawnych oraz w okresie 5 lat przed złożeniem wniosku o wpis na listę radców, łącznie przez okres co najmniej 3 lat wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez adwokata lub radcę prawnego na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej w kancelarii adwokackiej, zespole adwokackim, spółce cywilnej jawnej, partnerskiej i komandytowej.
W przypadku M.W. Minister uznał, iż spełniła ona wszystkie wymagania poza 3-letnim okresem praktyki, co skutkowało brakiem podstaw do wpisu na listę radców prawnych. Skąd taka decyzja? Otóż prawniczka, chcąc potwierdzić swoją praktykę przedstawiła umowę zlecenia z 1 kwietnia 2010 roku oraz zaświadczenie wystawione przez radę prawnego z 15 lipca 2013 roku z Kancelarii Radców Prawnych w O., z którego wynikało, iż M.W. wykonywała na podstawie umowy cywilnoprawnej czynności wymagające wiedzy prawniczej bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez radcę prawnego w wymiarze 30 godzin tygodniowo.
Minister, wskazując na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 3/10), stwierdził, że okres ten można zaliczyć do praktyki, ale z racji tego, iż było to tylko 30 godzin tygodniowo (0,75 etatu), okres ten wynosi tylko 2 lata 5 miesięcy i 19, a więc jest niewystarczający do spełnienia przesłanki z art. 25 ust 1 pkt 5 lit. b ustawy o radcach prawnych.