30 godzin praktyk w tygodniu to za mało dla przyszłego radcy

Odbycie aplikacji nakłada na aspirujących do zawodu radcowskiego o wiele więcej obowiązków, niż na doktorów, którzy ubiegają się o wpis na listę radców prawnych.

Publikacja: 10.08.2014 10:00

30 godzin praktyk w tygodniu to za mało dla przyszłego radcy

Foto: www.sxc.hu

Taki wniosek płynie z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. akt IV SA/Wa 3488/13).

O pół roku za krótko

Minister Sprawiedliwości sprzeciwił się wpisania M.W. na listę radców prawnych, ponieważ stwierdził, że praktyka zawodowa kandydatki nie może być oceniona jako wystarczająca dla uznania, iż spełnia ona przesłanki określone w art. 25 ust 1 pkt 4 lit. b ustawy o radcach prawnych.

Przepis ten przewiduje, iż wymogu odbycia aplikacji radcowskiej i złożenia egzaminu radcowskiego nie stosuje się do osób, które posiadają stopień naukowy doktora nauk prawnych oraz w okresie 5 lat przed złożeniem wniosku o wpis na listę radców, łącznie przez okres co najmniej 3 lat wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez adwokata lub radcę prawnego na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej w kancelarii adwokackiej, zespole adwokackim, spółce cywilnej jawnej, partnerskiej i komandytowej.

W przypadku M.W. Minister uznał, iż spełniła ona wszystkie wymagania poza 3-letnim okresem praktyki, co skutkowało brakiem podstaw do wpisu na listę radców prawnych. Skąd taka decyzja? Otóż prawniczka, chcąc potwierdzić swoją praktykę przedstawiła umowę zlecenia z 1 kwietnia 2010 roku oraz zaświadczenie wystawione przez radę prawnego z 15 lipca 2013 roku z Kancelarii Radców Prawnych w O., z którego wynikało, iż M.W. wykonywała na podstawie umowy cywilnoprawnej czynności wymagające wiedzy prawniczej bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez radcę prawnego w wymiarze 30 godzin tygodniowo.

Minister, wskazując na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 3/10), stwierdził, że okres ten można zaliczyć do praktyki, ale z racji tego, iż było to tylko 30 godzin tygodniowo (0,75 etatu), okres ten wynosi tylko 2 lata 5 miesięcy i 19, a więc jest niewystarczający do spełnienia przesłanki z art. 25 ust 1 pkt 5 lit. b ustawy o radcach prawnych.

Praktyki, a praca zawodowa

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie M.W. podkreśliła nieadekwatność doboru regulacji prawnej, albowiem przepisem o który powinna być dokonywana analiza jest art. 25 ust 1 pkt 5 lit. b natomiast powołany przez Ministra art. 25 ust 1 pkt 4 i jego wykładnia dokonana przez Trybunał Konstytucyjny dotyczy odmiennej grupy osób. Dodała, że TK nie powtórzył w odniesieniu do osób takich jak ona, iż 3-letni okres odpowiada 3-letniemu zatrudnieniu w pełnym wymiarze czasu pracy.

Zauważyła, że Trybunał Konstytucyjny w odniesieniu do grupy osób, do których się zalicza zastosował inny wyznacznik legitymowania się trzyletnim doświadczeniem prawniczym, stwierdzając, że „doktorzy nauk prawnych, o których mowa w art. 25 ust 1 pkt 5 u.r.p., aby spełnić określone przez Trybunał Konstytucyjny warunku dopuszczalności przepływu osób między zawodami prawniczymi, muszą legitymować się praktycznym doświadczeniem prawniczym sprofilowanym tak, aby odpowiadało ono umiejętnościom praktycznym nabytym podczas aplikacji".

Dalej TK wskazał, iż „wymóg trzyletniego okresu wykonywania wymagających wiedzy prawniczej czynności związanych ze świadczeniem pomocy prawnej przez radcę prawnego, odpowiadający czasowi trwania aplikacji radcowskiej, zapewnia możliwość zdobycia praktycznego doświadczenia prawniczego równego aplikacji". Tymczasem jak zauważyła M.W., aplikacja radcowska rozpoczyna się 1 stycznia każdego roku i trwa trzy lata, natomiast Regulamin odbywania aplikacji radcowskiej stwierdza, że czas trwania aplikacji trwa 3 lata a szczegółowy plan zajęć aplikantów zgodnie z programem aplikacji i godzinowym wymiarem zajęć określa Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych. Z tych dwóch zapisów kandydatka wywodziła przed sądem, że specyfika zajęć podczas aplikacji, przede wszystkim zaś praktyka zdobyta w czasie jej trwania nie jest jednoznaczna z pracę w pełnym wymiarze czasu pracy.

M.W. powołała się także na stanowisko Ministra Sprawiedliwości w innej sprawie, w której Minister w odmienny sposób odniósł się do kwestii „wymiaru czasu pracy". Podkreśliła, że czynności wykonywane przez nią w ramach praktyki to także czynności poza siedzibą kancelarii, np. dostarczanie dokumentów, spotkanie z klientem.

Prawniczka wskazała również, że podjęcie pracy w ramach praktyki w pełnym wymiarze czasu pracy uniemożliwiłoby de facto wykonywanie pracy zawodowej (była adiunktem). Jak wskazała, ideą przepisów nie jest wzajemne wykluczanie się czynności wykonywanych w ramach praktyki i czynności zawodowych, ale ich współistnienie dla potrzeb kreowania zawodu zaufania publicznego.

Racjonalny ustawodawca

Te argumenty nie przekonały jednak Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w wyroku z 24 kwietnia 2014 r. uznał, że zaskarżona decyzja nie narusza prawa.

W uzasadnieniu odwołano się do wspomnianego wcześniej wyroku Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 3/10), w którym badając konstytucyjność przepisów ustawy o radcach prawnych, stwierdził, że trzyletni okres odpowiada trzyletniemu zatrudnieniu w pełnym wymiarze czasu pracy (tzn. przy ośmiogodzinnym czasie pracy na dobę i przeciętnie czterdziestogodzinnym w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym). W wypadku zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu pracy okres świadczenia pracy zostaje wydłużony, aby w przeliczeniu osiągnąć trzyletni okres zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy. Te wymagania odnoszą się także osób, które wykonywały czynności związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez adwokata lub radcę prawnego na podstawie umowy cywilnoprawnej.

Sąd podzielił stanowisko ministra, że wykładnia dokonana przez Trybunał Konstytucyjny, wbrew twierdzeniom M.W. znajduje zastosowanie także do art. 25 ust. 1 pkt 5 lit. b ustawy o radcach prawnych. – Rację ma bowiem organ, że racjonalny ustawodawca nie nadaje różnych znaczeń przepisom o takiej samej treści, zwłaszcza zawartych w jednym akcie prawnym – podkreślił WSA.

Od aplikanta wymaga się więcej

WSA zauważył ponadto, że odbycie aplikacji nakłada na aspirujących do zawodu radcowskiego o wiele więcej obowiązków i wiąże się z o wiele większym wysiłkiem oraz nakładami finansowymi niż realizacja wskazanego w kwestionowanym przepisie kontaktu z praktycznym stosowaniem prawa. – W tym drugim wypadku od osoby aspirującej do zawodu radcowskiego nie wymaga się niczego więcej niż tylko świadczenia pracy polegającej na wykonywaniu czynności wymagających wiedzy prawniczej bezpośrednio związanych ze świadczeniem pomocy prawnej – wyjaśnił sąd, dodając, iż osoby te wolne są od innych obowiązków, którym podlegają aplikanci radcowscy.

W ocenie sądu założeniem przyświecającym ustawodawcy było zagwarantowanie nabycia odpowiedniej praktyki w zawodzie prawniczym liczonym w pełnym wymiarze czasu pracy (3 lata) w ściśle określonym czasie (5 lat). – Natomiast nie ma przeszkód, aby zsumować udokumentowane wymiary cząstkowe etatów, w sytuacji, gdy kandydat w danym, 5-letnim okresie, poprzedzającym złożenie wniosku, pracował na cząstkowych etatach. Owe cząstkowe etaty muszą w efekcie wynosić 3 lata pracy na pełnym etacie i mieścić się w okresie 5 lat przed złożeniem wniosku o wpis – wyjaśnił WSA.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów