Radcowie nie radzą sobie ze szkoleniem aplikantów

Setki osób przygotowujących się do zawodu radcy prawnego mogą nie ukończyć szkolenia. Wszystko przez zbyt trudne egzaminy

Publikacja: 10.11.2010 03:45

Ministerstwo Sprawiedliwości jest zaniepokojone poziomem szkolenia i wynikami egzaminów przeprowadzanych w trakcie aplikacji radcowskiej.

Z informacji aplikantów wynika, że w Izbie Warszawskiej, w której do zawodu przygotowuje się największa liczba młodych prawników, prawie połowa z nich może nie uzyskać promocji na następny rok. Wszystko przez to, że nie zdała przynajmniej jednego egzaminu.

[srodtytul]Wyniki niepokoją [/srodtytul]

Fakt, iż wielu aplikantów ma problemy ze zdaniem egzaminów, potwierdzają przedstawiciele samorządu radcowskiego.

– [b]Aktualne wyniki jednego z ostatnich egzaminów z procedury cywilnej, który nie zakończył się jeszcze we wszystkich grupach, wynosi 50 proc. zdawalności po pierwszym terminie. W innych izbach w kraju poziom zdawalności tego egzaminu też nie jest wysoki. Osiąga w skrajnym przypadku tylko 10 proc.[/b] Jest to jednak najtrudniejszy egzamin na pierwszym roku aplikacji – wyjaśnia Włodzimierz Chróścik, wicedziekan Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie.

Radcowie prawni uważają jednak, że tak niski poziom zdawalności nie powinien nikogo martwić. Są to bowiem wyniki po pierwszym terminie (tak jest po egzaminie z postępowania cywilnego).

– Odsetek zdawalności poprawek jest znacznie wyższy – uspokaja Włodzimierz Chróścik.

Argumenty samorządu radcowskiego nie trafiają do aplikantów. Ich zdaniem egzaminy celowo są tak trudne, żeby po pierwszym roku pozostała maksymalnie połowa osób, które na aplikację się dostały.

– [b]Kiedyś sito było na egzaminie wstępnym na aplikacje. Teraz, kiedy dostanie się na nią, nie jest dużym problemem, sitem stały się egzaminy przeprowadzane w trakcie szkolenia[/b] – twierdzą aplikanci.

Zaniepokojeni aplikanci skierowali do Ministerstwa Sprawiedliwości aż 111 skarg pod adresem korporacji. Były na tyle poważne, że minister sprawiedliwości zażądał przedwczoraj wyjaśnień od prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych.

[srodtytul]Za szkolenie odpowiada samorząd[/srodtytul]

– Prowadzenie aplikacji w sposób, który przygotowuje do należytego wykonywania zawodu radcy prawnego, nie jest wyrazem dobrej woli samorządu radcowskiego, lecz jego obowiązkiem. Obowiązek ten ma charakter publicznoprawny, wynika z ustawy i jest jednym z atrybutów samorządności. Aplikanci mają prawo oczekiwać, że szkolenie będzie prowadzone nie tylko zgodnie z prawem, ale i na wysokim poziomie merytorycznym – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Przedstawiciele samorządu radcowskiego bronią się, że liczba aplikantów na każdym roku jest zbyt duża, a oni nie mają na to żadnego wpływu.

– Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest brak możliwości prowadzenia stabilnej, długofalowej polityki szkolenia aplikantów – wyjaśnia Włodzimierz Chróścik.

Jego zdaniem szczególna sytuacja na pierwszym roku aplikacji radcowskiej wynika także ze skrócenia szkolenia (z trzech i pół do trzech lat) oraz z włączenia do programu nowego przedmiotu – prawa konstytucyjnego. To zmusza do zwiększenia aż o połowę liczby egzaminów na pierwszym roku.

Z argumentami samorządu radcowskiego nie zgadza się jednak Ministerstwo Sprawiedliwości. Przypomina ono, że rok temu radcowie deklarowali, że są gotowi na przygotowanie do zawodu tysięcy młodych prawników.

[wyimek]9,6 mln zł dostała stołeczna izba od aplikantów I roku[/wyimek]

– We wrześniu 2009 r. Krajowa Rada Radców Prawnych podjęła uchwałę wyrażającą gotowość szkolenia nieograniczonej liczby aplikantów i zawierającą postulat zniesienia egzaminu wstępnego na aplikację – wyjaśnia Iwona Kujawa.

Nieprawidłowościami na aplikacji radcowskiej zaniepokojeni są także eksperci.

[wyimek]2200 osób przygotowuje się do zawodu radcy prawnego na I roku w Warszawie [/wyimek]

– Docierają do mnie sygnały, że egzaminy są bardzo trudne i nie zdaje ich liczna rzesza aplikantów. Samorząd powinien pochylić się nad tym problemem. Po co bowiem przyjmować tysiące osób na aplikacje, skoro po pierwszym roku pozostaje połowa, a druga połowa pozostaje z niczym i bez perspektyw na przyszłość – mówi prof. Marek Chmaj, członek samorządu radcowskiego.

[srodtytul]Rozmowy trwają[/srodtytul]

Jest szansa na to, że problemy aplikantów zostaną wkrótce rozwiązane.

– Na bieżąco spotykamy się z przedstawicielami aplikantów. Wszystkie zgłaszane przez nich uwagi dotyczące szkolenia lub egzaminowania są przez nas szczegółowo rozpatrywane – mówi Włodzimierz Chróścik.

Ostatnie takie spotkanie odbyło się 3 listopada. Zgłoszone na nim postulaty mają zostać rozstrzygnięte do 15 listopada.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora, [mail=a.jaraszek@rp.pl]a.jaraszek@rp.pl[/mail][/i]

Ministerstwo Sprawiedliwości jest zaniepokojone poziomem szkolenia i wynikami egzaminów przeprowadzanych w trakcie aplikacji radcowskiej.

Z informacji aplikantów wynika, że w Izbie Warszawskiej, w której do zawodu przygotowuje się największa liczba młodych prawników, prawie połowa z nich może nie uzyskać promocji na następny rok. Wszystko przez to, że nie zdała przynajmniej jednego egzaminu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem