Teraz priorytetem jest elastyczność i utrzymanie stabilności biznesu

Przed firmami trudny czas, ale jeśli go dobrze wykorzystamy, to możemy wyjść z tego umocnieni, zdigitalizowani, bez analogowych anachronizmów – uważa Marcin Jurczak, partner zarządzający EY.

Publikacja: 15.04.2020 01:17

Teraz priorytetem jest elastyczność i utrzymanie stabilności biznesu

Foto: materiały prasowe

Jak należy patrzeć na kwestię usług finansowych w firmach w kontekście trwającej pandemii? Co się zmienia, co jest teraz priorytetem?

Dla przedsiębiorstw ostatnie tygodnie były bardzo trudne. Bez doradcy trudno się ustosunkować do rozwiązań zaproponowanych przez rząd w tarczy antykryzysowej. Teraz dla firm priorytetem jest cash flow. Przedsiębiorstwa muszą mieć pieniądze na prowadzenie bieżącej działalności i regulowanie zobowiązań.

Powinny także skalkulować, czy wystarczy im pieniędzy, a jeśli okaże się, że nie – muszą znaleźć rozwiązanie tego problemu. Obecna sytuacja jest też dużym wyzwaniem dla działów księgowych, które muszą na bieżąco generować potrzebne informacje. Z docierających do nas sygnałów wynika, że większość firm radzi sobie z tym wyzwaniem, ich systemy (m.in. EPR) działają i dostarczają potrzebnych danych, a ciągłość procesów jest zachowana.

Widać też postępującą digitalizację. W przypadku wielu firm, tam gdzie jeszcze niedawno był papier, już go nie ma, choć w niektórych firmach są też wąskie gardła.

Na przykład?

W jednej z dużych grup na pełną cyfryzację nie zgadzają się związki zawodowe, które chcą drukowania niektórych materiałów. Nie akceptują formy cyfrowej. Oceniamy, że mniej więcej około 20 proc. naszych klientów ma różnego rodzaju wąskie gardła, które stoją na przeszkodzie w skutecznej digitalizacji procesów biznesowych.

Jeszcze niedawno mówiło się, że firmy będą wdrażać zaawansowane narzędzia informatyczne bazujące między innymi na algorytmach sztucznej inteligencji. To się dzieje?

Już od kilku lat widać takie trendy, ale zmiany zachodzą wolniej niż zakładano.

Tego typu zaawansowane narzędzia jak robotyka czy sztuczna inteligencja oczywiście przynoszą korzyści, ale ich wdrożenie i utrzymanie również wiąże się z wieloma wyzwaniami. Nowe technologie z jednej strony przynoszą oszczędności i zwiększają efektywność biznesu, ale z drugiej strony generują koszty. Wymagają aktualizacji, zmian i dostosowania innych narzędzi. Na pewno nie jest to priorytet teraz, kiedy wiele firm wręcz walczy o przetrwanie.

W dzisiejszych czasach najważniejsza jest elastyczność i utrzymanie stabilności biznesu.

Czyli jakie rozwiązania z zakresu usług księgowych są obecnie priorytetem?

Takie, które przynoszą 100-proc. oszczędności. To nie jest czas na ekstrawagancje. Dla firm bardzo ważna jest m.in. cyfryzacja i oszczędności w zakresie back office (zaplecze administracyjne wspomagające podstawową działalność przedsiębiorstwa – red.). Te procesy muszą działać bardzo sprawnie.

Bardzo ważne jest na przykład, żeby pracownicy dostawali teraz pensje na czas. Jeśli mamy przykładowo dużą korporację, która z uwagi na obecną trudną sytuację gospodarczą planuje obniżkę wynagrodzeń i wstrzymanie wypłat bonusów, to ostatnią rzeczą, jaką chcielibyśmy zobaczyć w tej firmie, są kłopoty z terminową wypłatą pensji. Jesteśmy teraz w takim momencie, że pewne podstawowe procesy – choć mogą wydawać się oczywiste – teraz po prostu nie mogą zawieść.

Czy na znaczeniu będzie zyskiwał outsourcing? I generalnie, jaka jest korelacja pomiędzy zainteresowaniem outsourcingiem a kondycją gospodarki – czy w czasach spowolnienia i recesji to zainteresowanie rośnie czy wręcz przeciwnie?

Popyt na usługi z zakresu outsourcingu w dużej mierze zależy od dostępności pracowników. W ostatnich latach w Polsce był ewidentnie rynek pracownika – widać było znaczącą presję na wzrost wynagrodzeń i dużą rotację personelu. W takich warunkach bardzo trudno było zarządzać grupą i utrzymać zespół, nic więc dziwnego, że outsourcing był w takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem.

W obliczu trwającej pandemii i zbliżającego się spowolnienia gospodarczego rynek pracy mocno się zmieni.

Niemniej myślę, że będziemy obserwować dalszy wzrost popytu na usługi outsourcingowe.

Z czego ma wynikać ten wzrost?

Chociażby z tego, że firmy mają teraz inne problemy. Lepiej dla nich będzie, jeśli skoncentrują siły na swoim podstawowym biznesie. Powtarzamy to przedsiębiorstwom jak mantrę. Niech skupią się na tym, na czym znają się najlepiej, a resztę najlepiej zlecać na zewnątrz. I mówię to nie dlatego, że nasza firma działa w segmencie outsourcingu, ale dlatego, że takie podejście jest dla firm naprawdę korzystne. Oznacza niższe koszty. Ponadto wiąże się z nim jeszcze jeden ważny element, o jakim do tej pory nie wspomniałem.

To znaczy?

Dzielenie się ryzykiem. Przecież w obecnej trudnej sytuacji dla firm potężnym wyzwaniem są zmiany prawne wynikające chociażby z tarczy antykryzysowej. Już teraz jest wiele pytań i wątpliwości dotyczących interpretacji poszczególnych regulacji prawnych. Problematycznych obszarów jest bardzo dużo, a jednym z nich są na przykład podatki. Trudno zakładać, żeby firmy zamiast na swoim podstawowym biznesie, koncentrowały się na interpretowaniu przepisów i ponosiły ryzyko, że zrobią to niewłaściwie, co przecież może odbić się negatywnie na ich kondycji finansowej.

W ostatnich latach zmian w prawie też było sporo, m.in. jednolity plik kontrolny czy inne regulacje, które firmy musiały wdrożyć. Podobno zmiany w prawie były jednym z czynników wymuszających cyfryzację w polskich firmach.

Rzeczywiście, zmian tych było sporo, a na horyzoncie jest ich jeszcze więcej. Przedsiębiorców czekają trudne czasy. Z jednej strony mamy tarczę antykryzysową, ale z drugiej jest obawa, że wprowadzone mogą zostać nowe podatki.

Obawy przed tym mają między innymi duże korporacje. Pojawiają się głosy, że to one mogą stać się jednym ze źródeł pieniędzy dla budżetu i że to na nich po części będzie spoczywał ciężar pomagania małym i średnim przedsiębiorstwom.

Jak w obszarze usług finansowych sprawdza się model pracy zdalnej?

Temat pracy zdalnej nie jest tak oczywisty, jak mogłoby się wydawać. Niektóre osoby dzielą się z nami uwagami, że praca zdalna w ich przypadku jest bardziej wyczerpująca niż dotychczasowa w biurze. Staramy się im pomagać i maksymalnie wspierać od strony zagadnień back office i pod kątem IT.

Nie wiemy, jak długo potrwa pandemia. Nie jest przecież wykluczone, że kwarantanna społeczeństwa się wydłuży albo że znów do niej wrócimy jesienią. Powinniśmy być przygotowani na taką okoliczność. Dlatego – jak już wspomniałem – priorytetem jest elastyczność.

Firmy będą testować, jak ich pracownicy radzą sobie z pracą z domu – nie chodzi tylko o kwestie natury technicznej, lecz także ludzkiej.

Przed biznesem trudny czas, ale jeśli go dobrze wykorzystamy, to gdy opadnie już kurz, możemy wyjść z tego umocnieni – zdigitalizowani, bez analogowych anachronizmów, elastyczni i kreatywni, ale, co może brzmieć dziwnie, naprawdę doceniający kontakt osobisty, którego zostaliśmy pozbawieni. A który w szeroko pojętym popychaniu spraw do przodu jest nie do przecenienia.

Marcin Jurczak jest partnerem zarządzającym i szefem zespołu usług księgowych i płacowych EY. Ma wieloletnie doświadczenie w outsourcingu usług dla przedsiębiorstw o globalnym zasięgu. Specjalizuje się w strukturyzacji i optymalizacji procesów dla płac, księgowości i z obszaru podatków. Absolwent Harvard Business School.

Materiał Partnera
Cyfrowy napęd ludzkiej mocy
Analizy Rzeczpospolitej
HR staje na czele transformacji technologicznej w firmach
Materiał Partnera
Zrównoważony rozwój i odpowiedzialność społeczna – jak te obszary wpływają na HR?
Analizy Rzeczpospolitej
Nad Wisłą przybywa innowacji HR Tech
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy Rzeczpospolitej
Wiarygodność firm z sektora handlu wymaga sprawdzenia
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne