Sage to producent oprogramowania do zarządzania firmami. Jak wasze rozwiązania pomagają spółkom z szeroko rozumianego rynku nieruchomości?
To, co przede wszystkim systemy IT dają firmom z rynku nieruchomości, szczególnie prowadzącym szeroko zakrojoną działalność – od stawiania budynków, poprzez ich sprzedaż i utrzymanie – to możliwość kontrolowania tych wszystkich procesów i trzymania ręki na pulsie w zakresie rentowności i płynności finansowej, wymiany informacji z klientami, dostawcami, bankami czy urzędami. Zarządzanie poprzez zaawansowane systemy informatyczne, czyli ERP, nie jest jednak powszechne. Gdy zajrzymy do danych GUS, to raptem nieco ponad 14 proc. przedsiębiorstw budowlanych i niecałe 30 proc. firm z rynku obsługi nieruchomości korzysta z takich rozwiązań. A to oznacza, że dane, jakie posiadają, są podzielone między różne systemy informatyczne, a często są po prostu nadal zbierane w formie papierowej czy prostych, łatwych do skasowania czy przypadkowego zmodyfikowania arkuszach kalkulacyjnych. W gospodarce opartej na danych oznacza to duży krok w tył, błędy i ogromne zasoby czasu potrzebnego do ręcznej analizy informacji – co w sytuacji trudnego rynku pracy i braków kadrowych wpływa dość mocno na kondycję przedsiębiorstwa. Wyobraźmy sobie, że chcemy sprzedać 100–200 mieszkań, gdzie do każdego z lokali mamy po kilkadziesiąt zapytań od potencjalnych klientów – o dane do umowy deweloperskiej, informacje dla banków dotyczące kredytów na zakup nieruchomości, wyliczenia wartości i udziałów. Tu bez wsparcia technologii trudno o należytą wydolność procesów sprzedaży i obsługi klienta czy chociażby bezpieczeństwo danych osobowych, tak istotne w świetle RODO. A do tego dochodzą liczne zmiany w prawie, które reorganizują procesy biznesowe.