Bałagan, który trzeba uporządkować

Dziś w wielu miejscach Lublina panuje samowola reklamowa. Władze miasta na razie niewiele mogą z tym zrobić.

Publikacja: 17.11.2016 21:00

Lublin jest zaśmiecony reklamami. Z danych zebranych przez magistrat wynika, że w mieście jest ponad 3,5 tys. billboardów i kilkadziesiąt tysięcy innych form reklamowych. Wiele z nich ulokowanych jest bez ładu i składu.

W okolicy dworca PKS, na ulicy Narutowicza czy Kunickiego, szyldów i reklam jest tak dużo, że przestały one pełnić swoje funkcje informacyjne. Samowola reklamowa panuje też w okolicach dróg wylotowych z Lublina. Reklamy stoją w pasach zieleni, oblepione są nimi ogrodzenia. Zarząd Dróg i Mostów właścicielom nieleganie postawionych reklam grozi wysokimi karami, ale na groźbach zazwyczaj się kończy. W pierwszym półroczu wszczęto jedynie 35 postępowań w tym zakresie.

Władze Lublina wielokrotnie usiłowały uporządkować bałagan, odwołując się z różnym skutkiem do przepisów prawa budowlanego. Ponadto, sześć lat temu zarządzeniem prezydenta Lublina ustalono zasady reklamowe odnoszące się do nieruchomości będących w posiadaniu gminy oraz instytucji samorządowych.

– To ujęło nieco w ramy eksponowanie reklam na elewacjach i ogrodzeniach miejskich instytucji kultury, urzędach i szkołach. Wiele tych instytucji związanych było długoletnimi umowami, które dopiero wygasły – ocenia Daniel Stelmasiewicz z Forum Rozwoju Lublin.

Hubert Mącik, Miejski Konserwator Zabytków mówi, że z chaosem reklamowym w mieście jest różnie. – Obszar Starego Miasta, który jest pod szczególną opieką konserwatorską, ma zupełnie inną jakość przestrzeni niż obszar poza śródmieściem. W samym jednak obszarze śródmieścia jest wciąż wiele złych zjawisk, które trzeba poprawić i nad tym teraz pracujemy – mówi Hubert Mącik.

Z tych względów ratusz na początku chce zająć się uchwaleniem regulacji dla śródmieścia, który jest najbardziej wartościowym historycznie obszarem. Dopiero w przyszłości na bazie tych doświadczeń rozszerzyć reguły reklamowe na inne dzielnice.

Idea jest taka, aby tam reklamy nie pojawiały się na budynkach zabytkowych, w parkach, zieleńcach, na terenach cmentarzy i ich ogrodzeniach, a także w bliskim sąsiedztwie pomników przyrody oraz na skrzyżowaniach, gdzie utrudniają widoczność.

Przedstawiciele ratusza zaznaczają też, że w kilku obszarach poza śródmieściem obowiązują stosunkowo niedawno uchwalone plany zagospodarowania przestrzennego porządkujące w miarę precyzyjnie tę materię.

Co do zasady – zgoda

Projekt kodeksu reklamowego Lublina jest obecnie konsultowany ze społeczeństwem. Co do zasady nie budzi oporu przedsiębiorców i branży reklamowej.

Jan Matysik, właściciel Agencji Reklamowej Cumulus zwraca uwagę, że wprowadzenie czytelnych reguł w zakresie ekspozycji reklam spowoduje, że te nośniki, które pozostaną w śródmiejskiej przestrzeni, będą bardziej czytelne dla odbiorców. A tym samym kampanie prowadzone za ich pośrednictwem będą skuteczniejsze.

- Po drugi miasto powinno być przyjazne dla ludzi, estetyczne. Lublin ma mocną pozycję w branży turystycznej, jest przez turystów coraz częściej odwiedzany, ale jeśli turyście zasłoni się widoki siatkami wielkoformatowymi i billboardami, to przestanie do Lublina przyjeżdżać – mówi Jan Matysik.

Daniel Stelmasiewicz uważa, że samorząd miasta wraz z działaniami legislacyjnymi powinien też rozpocząć akcję edukacyjną skierowaną do przedsiębiorców i kupców. Aby przekonać ich, że uporządkowana forma reklamy jest lepsza i skuteczniejsza.

- Efektem wprowadzenia przepisów może być usunięcie wielu reklam i szyldów firm, które już nie prowadzą działalności, a po prostu szpecą elewację – mówi Daniel Stelmasiewicz.

Baranów porządkuje otoczenie

Lublin jest pierwszym miastem w regionie, który rozpoczął pracę nad uchwaleniem kodeksu reklamowego. W województwie takie przepisy prawa miejscowego przyjęła już gmina Baranów w powiecie puławskim. Samorząd gminy chce tym samym poprawić estetykę szczególnie terenu wokół rynku oraz głównych dróg.

Radni uchwali m.in. że reklamy na budynkach nie mogą zajmować więcej niż 10 proc. elewacji i wykraczać za obrys budynku, a wysokość szyldów (jeden na jedną firmę) nie może przekraczać 50 cm. Zakazali też ustawiania reklam w odległości mniejszej niż 20 metrów od skrzyżowań i znaków drogowych oraz 100 metrów od pomników i miejsc pamięci. A także rozpinania ich między drzewami, budynkami lub jakąkolwiek roślinnością.

Robert Litwinek sekretarz gminy Baranów nie ukrywa, że kolejnym krokiem będzie uchwała ustalająca tzw. podatek reklamowy. Nad tą kwestią radni mają pochylić się jeszcze w tym roku.

Miasta widzą potrzebę

Pierwszym miastem w kraju, który przyjął kodeks reklamowy, był Ciechanów. Władze miasta podkreślają, że takie były oczekiwania społeczne. Nad rozwiązaniami prawnymi cywilizującymi obecność reklam w przestrzeni publicznej pracują także Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Katowice, Warszawa, Płock i Łódź.

W tym ostatnim mieście kodeks reklamowy ma być uchwalony jeszcze w listopadzie. W czasie procedury przygotowania projektu do biura architekta miasta wpłynęło 234 uwagi, z czego 40 procent zostało przyjętych. Łódzkie rozwiązania mają być kompromisem między tym, co chciało zrobić miasto, a oczekiwaniami przedsiębiorców.

Lublin jest zaśmiecony reklamami. Z danych zebranych przez magistrat wynika, że w mieście jest ponad 3,5 tys. billboardów i kilkadziesiąt tysięcy innych form reklamowych. Wiele z nich ulokowanych jest bez ładu i składu.

W okolicy dworca PKS, na ulicy Narutowicza czy Kunickiego, szyldów i reklam jest tak dużo, że przestały one pełnić swoje funkcje informacyjne. Samowola reklamowa panuje też w okolicach dróg wylotowych z Lublina. Reklamy stoją w pasach zieleni, oblepione są nimi ogrodzenia. Zarząd Dróg i Mostów właścicielom nieleganie postawionych reklam grozi wysokimi karami, ale na groźbach zazwyczaj się kończy. W pierwszym półroczu wszczęto jedynie 35 postępowań w tym zakresie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego