Szczepionki niebudzące sprzeciwu sumienia produkowane są tylko w Japonii. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że można je sprowadzić, ale nie dodaje, że lekarz w Polsce nie może nimi legalnie zaszczepić dziecka. Nie wyjaśnia też, co podkreślają eksperci, że dzisiejsze szczepionki nie mają nic wspólnego z aborcją.
Rodzice apelują...
O możliwość stosowania szczepionek przeciwko odrze, śwince, różyczce, które nie są oparte na liniach komórkowych wytworzonych na bazie komórek ludzkich płodów pochodzących z aborcji, grupa rodziców zaapelowała do ministra zdrowia już w kwietniu: „Stosowane w trzynastym miesiącu i dziesiątym roku życia potrójnie skojarzone szczepionki przeciwko odrze, śwince, różyczce (...), tymczasowo wykorzystywaną (...) szczepionkę przeciwko błonicy, krztuścowi, tężcowi i poliomyelitis oraz (...) szczepionkę przeciwko ospie wietrznej wytworzono w oparciu o tkanki pochodzące z ciał abortowanych dzieci. Apelujemy o zagwarantowanie rodzicom możliwości szczepienia dzieci środkami niebudzącymi sprzeciwu sumienia" – napisali.
Dyrektor odpowiada
Na petycję w lipcu odpowiedziała Dagmara Korbasińska, dyrektor departamentu matki i dziecka w Ministerstwie Zdrowia.
„Jeżeli skład którejś ze szczepionek budzi u rodziców sprzeciw sumienia, mają oni prawo zakupić ze środków własnych szczepionkę wyprodukowaną w oparciu o środki zgodne z ich sumieniem i poprosić o podanie jej dziecku" – napisała w imieniu ministra Radziwiłła. I dodała, że jeżeli takiej szczepionki nie ma w kraju, to zgodnie z ustawą – Prawo farmaceutyczne mogą sprowadzić ją z zagranicy, nawet jeśli nie jest dopuszczona do obrotu.
Etyczne szczepionki produkowane są tylko w Japonii. Autorzy petycji pytają więc resort o możliwość ich sprowadzenia. Mają nadzieję, że będą mogli szczepić nim dzieci.