– Przedstawiciele farmaceutów zgłaszali wątpliwości dotyczące takich kwestii jak prywatność czy ochrona danych pacjentów. Pojawiły się zarzuty, że to niezgodne z RODO. Tak nie jest, ale uzgodniliśmy poprawkę, która doprecyzuje cel przetwarzania danych – mówił we wtorek podczas pierwszego czytania projektu w sejmowej Komisji Zdrowia wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. – Zostanie wskazane wprost, że to wyłącznie prezentacja e-recepty i e-skierowania, a na poziomie ustawy zostanie zablokowana możliwość łączenia tej informacji z innymi. Obok recepty, którą będzie prezentowała aplikacja, nie będzie można umieszczać informacji np. o charakterze reklamy – wyjaśnił wiceminister Cieszyński. I dodał, że złamanie przepisu miałoby grozić karą do trzech lat więzienia.
Wiceminister zdrowia podkreślił, że sposób logowania się do aplikacji wykluczy możliwość dostępu do danych osób trzecich.
– Konieczność potwierdzenia swojej tożsamości za pomocą profilu zaufanego daje pewność, że dostęp do danych ma właściwa osoba. Co ważne, weryfikacji będzie mógł dokonać wyłącznie ktoś, kto posługuje się tą aplikacją w domenie publicznej – zaznaczył.
Zdaniem komentatorów intencje ustawodawcy są czyste, jednak wszystko zależy od rozporządzenia dotyczącego warunków technicznych, jakie będą miały spełniać te aplikacje.
– Nietrudno sobie wyobrazić, że jeśli dopuścimy do przetwarzania danych z e-recept i e-skierowań w szerokim zakresie, będą przetwarzane i sprzedawane, choć pewnie w formie zanonimizowanej. Takie dane są bardzo cenne dla ubezpieczycieli, producentów leków, firm farmaceutycznych czy szeroko pojętego biznesu. A dane pacjentów i wynik ich przetwarzania to dobro publiczne i powinny pozostać w takiej sferze – mówi Jerzy Przystajko, farmaceuta, ekspert partii Razem ds. ochrony zdrowia. Dodaje, że intencję Ministerstwa Zdrowia bierze za dobrą monetę, ale okaże się, jak ten zapis będzie funkcjonował.
– Intencje ustawodawcze to jedno, a praktyka prawa to drugie. Mam nadzieję, że operacja zakończy się stworzeniem niekomercyjnej publicznej aplikacji oferującej funkcjonalność, o jakiej mówi resort – dodaje.