Normalność. Czy to będzie skuteczne jako motyw przewodni exposé? I jako próba zakotwiczenia PiS w centrum?
Koncentracja na normalności to jest próba konstruowania strategii wyborczej w wyborach prezydenckich. Exposé premiera Mateusza Morawieckiego było swego rodzaju preludium do tej kampanii. Ono w jakiś sposób wyznacza tematy kampanii wyborczej i cele strategiczne. Celem jest reelekcja prezydenta. Z jednej strony to ma swoje atuty, ale ma też wady.
Zacznijmy od atutów.
W kampanii wyborczej były takie momenty, że partie polityczne „przegrzały" atmosferę społeczną i polityczną. Była „przegrzana" na poziomie społecznym. Na poziomie spotkaniowej opinii społecznej ludzie wyrażali dezaprobatę wobec konfliktu partyjnego, społecznego w Polsce. Moim zdaniem wobec takiej atmosfery trzeba było skoncentrować się na tonizacji nastrojów i tonizacji konfliktu. Bo w tym przemówieniu wielokrotnie wybrzmiewał apel o zgodę, apel o wspólnotę działań w zakresie energetyki, bezpieczeństwa czy demografii. Ale kluczową kategorią stała się normalność dopasowana do różnych kontekstów i aktywności.
Jakie są więc słabe strony?