Wytwórcy czarnej energii są w kryzysowej sytuacji

Koncerny energetyczne pierwszej połowy 2020 r. nie mogą zaliczyć do udanych, a kolejne miesiące nie zapowiadają się lepiej.

Aktualizacja: 24.08.2020 09:55 Publikacja: 23.08.2020 21:00

W I półroczu największy spadek produkcji prądu zanotowały elektrownie węglowe.

W I półroczu największy spadek produkcji prądu zanotowały elektrownie węglowe.

Foto: shutterstock

Ciepła zima, a potem zahamowanie gospodarki przez pandemię koronawirusa negatywnie odbiły się na produkcji prądu, zwłaszcza z węgla, i na wynikach finansowych całej branży w I półroczu. To jednak nie koniec złych wieści dla energetyki. Analitycy nie widzą bowiem czynników, które mogłyby wpłynąć na istotną poprawę sytuacji w najbliższych miesiącach. W dalszej perspektywie nadziei upatrują w zapowiadanych przez rząd zmianach strukturalnych, a więc wydzieleniu ze spółek elektrowni węglowych i przeniesieniu ich do nowej państwowej spółki. Ale najpierw trzeba ugasić pożar w postaci dramatycznej sytuacji krajowego górnictwa. Dalej na horyzoncie jawi się jeszcze pomysł fuzji koncernów energetycznych, co diametralnie zmieniłoby sytuację na krajowym rynku energii.

Wyniki finansowe spółek za I półrocze, obciążone dodatkowo licznymi odpisami, nie zachwycają. Stratę netto zanotowały Tauron (317 mln zł) i Energa (767 mln zł). Na plusie półrocze zakończyła natomiast Polenergia (64,6 mln zł zysku netto), której farmy wiatrowe wyprodukowały rekordową ilość energii elektrycznej. Pozostałe spółki jeszcze nie podały wyników, ale Enea poinformowała już o potężnych odpisach.

– Wiele wskazuje na to, że drugie półrocze będzie dla firm energetycznych równie wymagające jak pierwsze. Nie widzimy już może tak mocnego spadku krajowego zużycia energii elektrycznej jak w II kwartale, ale wciąż wiele czynników nie sprzyja krajowym wytwórcom, zwłaszcza tym bazującym głównie na węglu – podkreśla Paweł Puchalski, analityk Santander BM. Argumentuje, że do krajowej sieci cały czas dołączane są nowe zielone instalacje, głównie fotowoltaiczne i wiatrowe. – Pamiętajmy, że III kwartał zwykle jest słoneczny, a IV kwartał wietrzny, co sprzyjać będzie produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Do tego dochodzi wciąż szybko rosnący import taniej energii z zagranicy. Niekorzystne dla branży są także wysokie ceny uprawnień do emisji CO2. W tej sytuacji najlepiej poradzą sobie spółki, które są najmniej zależne od węgla, bo to aktywa węglowe ciągną teraz w dół wyniki finansowe branży – twierdzi Puchalski.

Tauron już zapowiedział, że z powodu spadku zapotrzebowania na prąd ograniczy wydobycie węgla we własnych kopalniach. Z kolei zarząd Zespołu Elektrowni Pątnów–Adamów–Konin w sierpniu zdecydował o likwidacji kopalni węgla brunatnego Adamów z końcem 2020 r.

Zdaniem Pawła Puchalskiego sugerowane wydzielenie aktywów węglowych do osobnej spółki może się okazać ratunkiem dla energetyki. – Na to czekają koncerny i inwestorzy, ale sądząc po tym, jak toczy się restrukturyzacja górnictwa, można się obawiać, że na realizację tego projektu będziemy musieli poczekać dłużej – zastrzega analityk Santander BM.

Plan dla polskiego górnictwa ma powstać do końca września, ale na razie prace idą jak po grudzie. Dotychczas odbyło się tylko jedno spotkanie przedstawicieli rządu z górniczymi związkami zawodowymi w tej sprawie. Drugie zostało odwołane, bo jeden z członków zespołu został zakażony koronawirusem.

– Rozważamy organizację spotkań w formie zdalnej. Zależy nam na kontynuowaniu rozmów o przyszłości polskiego górnictwa. Wierzymy, że konsensus społeczny dla koniecznych zmian w sektorze wydobywczym węgla kamiennego zostanie wypracowany do końca września – poinformowało nas biuro prasowe Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Nowa sytuacja rynkowa wymusza na firmach przyjrzenie się jeszcze raz swoim strategiom. Polska Grupa Energetyczna zaktualizowane plany ma przedstawić jesienią. Strategię pokazała już natomiast Polenergia, która stawia na OZE, wodór i planuje ekspansję na zagraniczne rynki.

Ciepła zima, a potem zahamowanie gospodarki przez pandemię koronawirusa negatywnie odbiły się na produkcji prądu, zwłaszcza z węgla, i na wynikach finansowych całej branży w I półroczu. To jednak nie koniec złych wieści dla energetyki. Analitycy nie widzą bowiem czynników, które mogłyby wpłynąć na istotną poprawę sytuacji w najbliższych miesiącach. W dalszej perspektywie nadziei upatrują w zapowiadanych przez rząd zmianach strukturalnych, a więc wydzieleniu ze spółek elektrowni węglowych i przeniesieniu ich do nowej państwowej spółki. Ale najpierw trzeba ugasić pożar w postaci dramatycznej sytuacji krajowego górnictwa. Dalej na horyzoncie jawi się jeszcze pomysł fuzji koncernów energetycznych, co diametralnie zmieniłoby sytuację na krajowym rynku energii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej