Związki zawodowe w Jastrzębskiej Spółce Węglowej po wynegocjowaniu po 4,3 tys. zł nagrody dla pracowników szykują się do kolejnych rozmów z zarządem spółki. Już w połowie lipca rozpoczną dyskusję na temat nowego układu zbiorowego pracy, w którym zawarty ma być m.in. nowy model wynagradzania górników. Podobne rozmowy ruszą w Polskiej Grupie Górniczej. Negocjacje nie będą łatwe, a najwięcej emocji wzbudzi uzależnienie pensji od efektywności pracy i sytuacji finansowej spółki. O konieczności wprowadzenia tego rozwiązania mówią eksperci i prezesi górniczych firm, związkowcy zaś nie mówią „nie".
Nowe zasady
Projekt układu zbiorowego pracy w JSW ma być gotowy w ostatnich miesiącach 2017 r. i obowiązywać od przyszłego roku. Związkowcy chcieliby m.in. ustalić wysokość bonów żywnościowych jako równowartość 1 proc. minimalnej krajowej pensji. W ten sposób nie będzie potrzeby negocjowania stawek każdego roku. Chcieliby także wyrównać pensje pracowników we wszystkich kopalniach. Nie wykluczają też pojawienia się w wynagrodzeniach elementu motywacyjnego. – Nie jesteśmy przeciwni. Nie zgadzamy się jedynie, by ten element motywacyjny stanowił 50 proc. górniczych pensji. Możemy natomiast rozmawiać o zastosowaniu tego mechanizmu w rozsądnym wymiarze – wyjaśnia Roman Brudziński z Solidarności w JSW.
Układ zbiorowy ma także rozstrzygnąć kwestię wypłaty 14. pensji, która obecnie jest w spółce zawieszona. Jeśli zyski JSW wciąż będą bardzo wysokie, związkowcy mogą chcieć przywrócić to świadczenie. Czternastkę za ten rok otrzymaliby wówczas na początku 2018 r.
Według analityków zarobki jastrzębskiej spółki w całym 2017 r. będą liczone w miliardach złotych. Spółka ma jednak przed sobą także sporo wydatków. Planuje m.in. odłożyć 1 mld zł do funduszu na czarną godzinę i przyszłe inwestycje. Wciąż ma też do spłaty spore zadłużenie. Wartość niewykupionych jeszcze obligacji wyemitowanych przez spółkę sięga obecnie 1,17 mld zł.