Rejestrowanie aut z zagranicy: ulgowe traktowanie właścicieli powoli dobiega końca

Na zarejestrowanie pojazdu sprowadzonego z zagranicy za kilka dni będzie już nie 180, ale 30 dni.

Aktualizacja: 28.12.2020 20:37 Publikacja: 28.12.2020 18:57

Rejestrowanie aut z zagranicy: ulgowe traktowanie właścicieli powoli dobiega końca

Foto: Adobe Stock

Od 1 stycznia 2020 r. termin na spełnienie obowiązku rejestracji samochodu używanego lub zgłoszenia jego sprzedaży wynosił 30 dni. Co więcej, właściciela samochodu, motocykla lub innego pojazdu, który nie zrobił tego w wyznaczonym czasie, czekała kara w wysokości od 200 zł do 1 tys. zł.

W kwietniu 2020 r. w związku z pandemią i trudnościami w funkcjonowaniu wydziałów komunikacji rząd wydłużył ten czas z 30 do 180 dni. Dłuższy termin ma obowiązywać do końca roku.

Czytaj też: Od stycznia trudniej będzie zarejestrować auto

Dzięki zmianie ubyło interesantów w wydziałach komunikacji. A te mogły tak zorganizować pracę w czasie zarazy, by obsługa stała się bezpieczniejsza i bardziej wykorzystywała możliwości składania wniosków o rejestrację pojazdów i zawiadomień o nabyciu lub zbyciu pojazdu środkami przez internet.

Wydłużenie terminu na rejestrację do 180 dni pozwoliło kierowcom umawiać się na określoną godzinę, jeżeli zgłaszali wizytę w urzędzie np. przez internet.

Od stycznia 2021 r. wracamy do pierwotnych, krótszych terminów. Przynajmniej w urzędach i pod względem rejestracji samochodu. Jeśli sprowadzimy auto przed 31 grudnia 2020 r., to wciąż będzie nas obejmował 180-dniowy termin rejestracji. Wszystkie auta sprowadzone później wpadną już w 30 dni.

Problemem nie powinno być natomiast zgłoszenie sprzedaży auta. To można zrobić online przez portal gov.pl, podając kilka informacji.

Po pierwsze – dane z dowodu rejestracyjnego (marka, model, numer VIN, numer rejestracyjny).

Po drugie – dane właścicieli. Po trzecie – kopię umowy kupna-sprzedaży.

Żeby skorzystać z tej drogi, trzeba jednak posiadać profil zaufany lub certyfikat kwalifikowany. Po co komu te obowiązki? Żeby baza Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców była jak najbardziej aktualna.

W Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców jest ponad 6 mln aut, które od lat nie jeżdżą po drogach. Na porządek w CEPiK przyjdzie nam jednak poczekać dłużej.

W dzisiejszej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców tzw. martwe dusze to aż 25,7 proc. parku liczącego niemal 23,7 mln sztuk. Mamy więc w ewidencji ponad 6,09 mln aut-duchów.

Chodzi o pojazdy, którym upłynęło ponad dziesięć lat od pierwszej rejestracji w Polsce i w ciągu sześciu lub więcej lat nie wpłynął żaden komunikat aktualizujący (od organów rejestrujących, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, stacji kontroli pojazdów).

Trzydziestodniowy termin będzie liczony albo od zakupu auta w Polsce, albo od zakupu auta zarejestrowanego u nas z rynku wtórnego, albo od dopuszczenia przez naczelnika urzędu celno-skarbowego do obrotu pojazdu sprowadzonego spoza Unii Europejskiej, albo od sprowadzenia auta do Polski z państwa unijnego. Tak samo będzie z wyrejestrowaniem auta, gdy pojazd trafi na złom, zostanie skradziony lub właściciel sprzeda go za granicę.

Jak sprawdzą termin transakcji? Importer datę sprowadzenia auta wpisuje do dokumentu własności albo dołącza do umowy/faktury oświadczenie.

To ważne, bo jeśli kupujemy niezarejestrowany samochód, powinniśmy wiedzieć, ile nam jeszcze czasu zostało na rejestrację.

Od 1 stycznia 2020 r. termin na spełnienie obowiązku rejestracji samochodu używanego lub zgłoszenia jego sprzedaży wynosił 30 dni. Co więcej, właściciela samochodu, motocykla lub innego pojazdu, który nie zrobił tego w wyznaczonym czasie, czekała kara w wysokości od 200 zł do 1 tys. zł.

W kwietniu 2020 r. w związku z pandemią i trudnościami w funkcjonowaniu wydziałów komunikacji rząd wydłużył ten czas z 30 do 180 dni. Dłuższy termin ma obowiązywać do końca roku.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona