We wtorek rząd przyjął projekt noweli prawa o aktach stanu cywilnego, autorstwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Za sprawą nowelizacji odpisy aktów urodzenia, małżeństwa i zgonu mają być wydawane szybciej, a praca urzędów stanu cywilnego, szczególnie w dużych miastach, ma być sprawniejsza.
Obecnie się zdarza, że na odpis aktu stanu cywilnego, np. urodzenia trzeba czekać w Warszawie nawet kilka tygodni. Dlaczego? Od ponad roku, a dokładnie od marca 2015 r. obowiązuje nowe prawo o aktach stanu cywilnego, które dało Polakom możliwość załatwienia spraw w dowolnym USC. Miało być szybciej i łatwiej. Okazało się jednak, że w dużych miastach wpływa bardzo dużo wniosków o wydanie odpisu aktu stanu cywilnego, przez co uzyskanie ich znacznie się wydłużyło. Np. do warszawskiego USC miesięcznie trafia ok. 18,5 tys. wniosków.
A jak wskazuje Tomasz Brzózka, kierownik USC w Zielonej Górze, wydawanie odpisów to tylko część pracy urzędu.
Zatory powstały jednak głównie w trakcie tzw. migracji aktów do nowego, centralnego systemy elektronicznego. Dzięki zmianie, którą przewiduje projekt, pracownicy USC będą uprawnieni do przenoszenia do nowego rejestru stanu cywilnego aktów sporządzonych w papierowych księgach. Do tej pory każdy taki akt musiał podpisać kierownik USC lub jego zastępca. W USC w Zielonej Górze uprawnienie takie mają cztery osoby, po zmianie będzie je miało już dziewięć.