Projekt ustawy przyjętej przez Sejm w ostatni poniedziałek (ma jeszcze nad nim pracować Senat) zakłada, że wybory prezydenckie w maju 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów (nawet na dzień przed głosowaniem).

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wskazuje, że wprowadzone zmiany mogą mieć daleko idące konsekwencje dla polskiego systemu demokratycznego. Dlatego wystąpił do szefowej Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE Ingibjörg Sólrún Gísladóttir o zwrócenie uwagi na kilka kwestii.

Chodzi m.in. o zgodność z międzynarodowymi standardami możliwości zmiany terminu wyborów przez marszałka Sejmu (nawet na dzień przed głosowaniem); zgodność z międzynarodowymi standardami zasadniczej zmiany w procedurze głosowania poprzez wprowadzenie jedynie korespondencyjnej metody oddawania głosów; zdolność do przeprowadzenia kampanii wyborczej w obecnych warunkach (chodzi o ograniczenie zgromadzeń publicznych) i zgodność z międzynarodowymi standardami, takimi jak równe szanse kandydatów, przejrzystość i dostęp do mediów; a także zdolność do zapewnienia tajności i równości wprowadzonego głosowania korespondencyjnego na dużą skalę w tak krótkim terminie.

Czytaj także:

Wybory w sobotę 23 maja? Co na to prawo